To nie jest tak, że my sobie wymyśliliśmy tę reformę w takim kształcie po wyborach (…). To były konsultacje społeczne, to były setki spotkań, wsłuchiwanie się w oczekiwania
— podkreślił w „Sygnałach Dnia” na antenie Radiowej Jedynki poseł PiS Dominik Tarczyński.
Nawiązując do słów Jarosława Kaczyńskiego na temat reformy sądownictwa, Dominik Tarczyński przypomniał, że do tej pory w III RP mało mówiło się o patologiach w sądach, które są „trzonem demokracji”.
Tuleya, Milewski i reszta, są symbolem tego, jak władza PO i PSL zawłaszczyła państwo
— stwierdził poseł PiS.
To nie jest tak, że my sobie wymyśliliśmy tę reformę w takim kształcie po wyborach (…). To były konsultacje społeczne, to były setki spotkań, wsłuchiwanie się w oczekiwania
— mówił.
Pytany, czy podczas spotkań z wyborcami PiS, słyszał również postulat „wymiany kadr” w sądownictwie, Tarczyński odparł:
To był pierwszy postulat. Mam na to dowody. W Sandomierzu był znany przypadek gdy podsądny, który sam złożył pozew, był poniżany przez sąd i musiał to nagrywać telefonem.
I jak dodał:
Próbuje się kreować sędziów na ofiary systemy, a nie mówi się, jak żyli, ile zarabiali, jak nie chcieli ujawniać oświadczeń majątkowych.
Polityk partii rządzącej zwrócił w tym momencie uwagę na państwo za rządów PO-PSL.
Ta instytucja mafii magii politycznej była tak pewna, że w końcu padły słowa: Nie mamy z kim przegrać
— stwierdził.
Słyszymy, że w Sądzie Najwyższym nie ma sędziów ze stanu wojennego. A tu bum! Sędzia Iwulski
— dodał.
Jego zdaniem patologie w wymiarze sprawiedliwości biorą się m.in. z poczucia pewności siebie sędziów.
Wynika to z poczucia bezkarności. Czują się nadzwyczajną kastą, bo do tej pory nie było izby dyscyplinarnej
— powiedział również.
My, posłowie, jesteśmy wybierani, a nie nominowani przez swojego dziadka, ojca, albo swoją kastę
— stwierdził.
Powrócił też do oceny rządów PO-PSL.
Zawłaszczyli państwo a tu nagle okazało się, że PiS wygrywa i teraz przechodzą to delirium, które widoczne jest w parlamencie i na ulicach
— powiedział poseł PiS.
Dominik Tarczyński skomentował także wycofanie przez PO poparcia dla Kazimierza M. Ujazdowskiego jako kandydata na prezydenta Wrocławia.
PO ta partia PR-u, która podejmuje decyzje na podstawie tego, co ładnie wygląda. Zrobili badania i zobaczyli, że nie mają szans wygrać z naszą kandydatką. Schetyna podkulił ogon i uciekł
— mówił.
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/405548-tarczynski-wymiana-kadr-byla-pierwszym-postulatem-polakow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.