Marek Jurek o dominacji Prawa i Sprawiedliwości: "PiS chce pokazać, że tak naprawdę w Polsce nikt nie ma prawa prowadzić polityki"

PiS chce pokazać, że tak naprawdę w Polsce nikt nie ma prawa prowadzić polityki, nikt nie ma prawa do propozycji, do inicjatywy politycznej

– powiedział Marek Jurek na antenie RMF FM.

Europoseł z ramienia Prawicy Rzeczypospolitej komentował wpis Pawła Kukiza na Facebooku, w którym lider Kukiz’15 w mocnych słowach skomentował fakt odrzucenia przez Senat planu przeprowadzenia referendum konstytucyjnego.

Paweł jest artystą, ale powinien się hamować. W Polsce jest za dużo brutalności w życiu publicznym

– stwierdził Jurek.

To pokazuje, że przeżywamy jakąś epidemię brutalności. Z tym się nie skończy w jednej chwili, ale w polityce powinien obowiązywać taki imperatyw deeskalacji, stopniowego łagodzenia konfliktów. Ty się cofniesz o krok, ja też

– dodał.

Jurek uznał, że referendum jest dobrą instytucją, ale musi być sensownie używana.

Nie wiem, jakie intencje motywowały PiS-em. Możliwe, że były jakieś wewnętrzne tarcia, kto jest silniejszy - czy ośrodek prezydencki, czy obóz PiS-owski, ale bardzo dobrze, że ten nieprzemyślany pomysł upadł

– powiedział.

PiS chce pokazać, że tak naprawdę w Polsce nikt nie ma prawa prowadzić polityki, nikt nie ma prawa do propozycji, do inicjatywy politycznej. Jedynie można wtórować i sekundować polityce prowadzonej przez prezesa Kaczyńskiego

– dodał.

Zwrócił też uwagę na problem konsekwencji ewentualnego zwycięstwa Platformy Obywatelskiej w wyborach.

Możemy sobie wyobrazić, że Platforma Obywatelska wygrywa wybory i robi referendum, czy należy zlikwidować Trybunał Konstytucyjny, a jego uprawnienia przenieść do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej

– stwierdził Marek Jurek.

Polityk zapewnił też, że jego ugrupowanie nie wejdzie już w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością.

Prawica Rzeczpospolitej nie będzie kandydować z partią, która nie jest w stanie współpracować na minimalnie partnerskich zasadach z jakimikolwiek partnerami

– powiedział.

Zmiany, które władza wprowadza, są zmianami w interesie Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej. One mają ich konflikt utrwalać, pogłębiać i eksportować go do Brukseli

– dodał.

mly/rmf