Przesłuchanie Kamila Kobylarza, współpracownika znanego handlarza nieruchomościami Marka Mossakowskiego zamieniło się w farsę, gdy świadek bezczelnie nie chciał odpowiadać na pytania komisji lub niemal przy każdym pytaniu zasłaniał się niepamięcią. Patryk Jaki i Sebastian Kaleta musieli dyscyplinować świadka, by na koniec ukarać Kobylarza karą grzywny. Kobylarz bezczelnie odczytywał jedną formułkę z kartki, którą trzymał przed oczami i próbował pouczać komisję na temat zakresu jej prac. Komisja szybko ustaliła, że Kobylarz przemieszkiwał w niemal wszystkich nieruchomościach przejmowanych przez Mossakowskiego. Zdaniem lokatorów Kobylarz pojawiał się tam, by tak uprzykrzyć mieszkańcom życie, by ci wyprowadzili się z tych nieruchomości. **
CZYTAJ TAKŻE:Mocne zeznania lokatora Dahlberga 5! „Urzędnicy są zastraszani czy też skorumpowani przez czyścicieli kamienic?”
Zgodnie z ustaleniami komisji i zeznaniami lokatorów wynika, że Kobylarz był pomagierem Mossakowskiemu w usuwaniu lokatorów z ich mieszkań w kamienicach przy Nabielaka 9 i Dahlberga 5. Kobylarz nie mógł sobie przypomnieć szczegółów znajomości z Mossakowskim, nie wiedział ile razy pojawiał się w kamienicach Mossakowskiego.
Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek pobierał czynsze od lokatorów na rzecz Marka Mossakowskiego.(…)Nie pamiętam czy mieszkałem przy ul. Dahlberga 5. To było 8 lat temu. Miałem sąsiedzkie relacje z innymi mieszkańcami tej kamienicy. Najprawdopodobniej nie przekazywałem żadnych informacji od Marka Mossakowsiego lokatorom.(…). Świadek, Kamil Kobylarz: Nie pamiętam za ile kupiłem lokal przy ul. Nabielaka 9. Nie pamiętam czy Marek Mossakowski płacił mi za cokolwiek.
– powtarzał Kobylarz.
Nie wiedział też czym dokładnie zajmował się prowadząc działalność gospodarczą i nie pamiętał z kim zawierał umowy najmu w nieruchomościach przejmowanych przez Mossakowskiego i osoby związane z jego procederem.Kobylarz nieustannie zasłaniała się nie tylko niepamięcią, ale także pouczał komisję, twierdząc, że pytania członków nie mają związku ze sprawą.
Co pana pytanie ma wspólnego z badaniem nieprawidłowości w związku z reprywatyzacją warszawską?
– bezczelnie pytał Kobylarz.
Cała ta podejrzana gra skończyła się ukaraniem świadka karą grzywny w wysokości 10 tys. złotych.
Jeśli jeszcze raz zdarzy się, że będzie pan odczytywał z kartki formułkę, która nie ma nic wspólnego ze sprawą, to trzeba zastosować działania analogiczne do grzywny.
– stwierdził Łukasz Kondradko.
Pan kpi z komisji. Komisja ukarała pana karą grzywny w wysokości 10 tys. złotych.
– uciął dyskusję Patryk Jaki.
Sebastian Kaleta dociskał świadka w sprawie szokujących praktyk Kobylarza i Mossakowskiego w sprawie gnębienia lokatorów kilku kamienic. Przypomnieli świadkowi o paleniu ognisk na terenie nieruchomości, które miały być wyczyszczone przez handlarza kamienic. Głośna muzyka, rozpalanie grilla i inne działania miały być normą w działaniach Kobylarza. Sam świadek albo zasłaniał się niepamięcią, albo stwierdził, że sam był ofiarą!
Pan Mossakowski nawet uważał, że jestem gnębionym.
– stwierdził bezczelnie świadek.
Wszyscy się przeciwko panu zwrócili? Wszyscy kłamią? Pan się pojawiał we wszystkich nieruchomościach, które przejmował Mossakowski.
– kpił Kobylarz.
Jaki przypominał liczne interwencje policji i straży miejskiej w mieszkaniach Kobylarza. Płacił za to mandaty, ale świadek „nie pamiętał” takich sytuacji.
I te interwencje policji nie miały nic wspólnego z czyszczeniem kamienic?
– pytał Patryk Jaki.
Nic. Co ja mam wspólnego z czyszczeniem kamienic.
– odpowiedział.
Seabstian Kaleta przypomniał dziś, że Marek M. już był przesłuchany na posiedzeniu komisji weryfikacyjnej 16 kwietnia br., a sprawy kilku nieruchomości, gdzie się pojawiało jego nazwisko, były rozpatrywane przez komisję. Są to adresy m.in.: Nabielaka 9, gdzie mieszkała działaczka lokatorska Jolanta Brzeska, Hożej 25a, Dahlberga 5 czy Krakowskie Przedmieście 35.
Mieszkańcy wielokrotnie skarżyli się, iż osobami, które bezpośrednio dokonywały czynności, które obniżały ich poziom bezpieczeństwa fizycznego i ekonomicznego, byli pan Hubert Massalski i pan Kamil Kobylarz. Będziemy chcieli zadać świadkom pytania, jak wyglądała ich współpraca z Markiem M.
.– zapowiadał Kaleta.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/405410-10-tys-zl-grzywny-dla-cwaniaka-reprywatyzacyjnego