Zdaniem Prof. Genowefy Grabowskiej, specjalistki prawa międzynarodowego i europejskiego, po środowym orzeczeniu TSUE każdy unijny sędzia, także polski, będzie decydował, czy wydaje podejrzanego do kraju praworządnego.
CZYTAJ TAKŻE:Ziobro w sprawie orzeczenia TSUE: „Trybunał nie stwierdził naruszenia praworządności w Polsce”
Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w środę, że należy wstrzymać wykonanie Europejskiego Nakazu Aresztowania, jeśli dana osoba mogłaby być narażona na ryzyko naruszenia prawa do niezawisłego sądu, a tym samym do rzetelnego procesu. Wydane w środę orzeczenie dotyczy sprawy Polaka Artura C., poszukiwanego przez polską prokuraturę w związku z zarzutami dotyczącymi przemytu narkotyków. W środę TSUE wskazał m.in., że to unijne sądy mają - w razie konieczności - oceniać ryzyko dla rzetelnego procesu w Polsce, biorąc pod uwagę stan praworządności. Zwrócił też uwagę, że niezawisłość sądów związana jest z zasadami powoływania organów sądowych.
Zdaniem Grabowskiej TSUE wskazał, że ocena, czy istnieje zagrożenie związane z wydaniem danej osoby należy do każdego sędziego kraju podejmującego decyzję.
Sformułowana przez TSUE zasada może być w określonych przypadkach wykorzystywana jako wotum nieufności wobec wymiaru sprawiedliwości innego kraju członkowskiego.(…). TSUE nie wypowiedział się w sprawie tego, co sędzia powinien zrobić w tej sprawie, a tego dotyczyło pytanie. Wskazał, że każdy sędzia państwa członkowskiego, który otrzyma ENA i będzie decydował, czy wydać podejrzaną osobę, będzie musiał sam ocenić, czy wydaje ją do kraju praworządnego, czy do mającego z praworządnością kłopoty. To orzeczenie oznacza, że każdy polski sędzia również będzie musiał dokonać takiej oceny w stosunku do innych państw.
– powiedziała prof. Grabowska i oceniła, że był to jedyny możliwy wyrok TSUE.
Ocena, czy państwo jest praworządne nie wynika z unijnych traktatów jako kompetencja TSUE. Łamanie praworządności jest wpisane w artykuł 7. Traktatu o Unii Europejskiej i dla łamania praworządności mamy inną procedurę, która nie jest procedurą sądową. TSUE wybrnął z tej sprawy w sposób (…) może nie salomonowy, bo powinien przeciąć węzeł, ale w tej sytuacji umył ręce. Powiedział, że każdy sędzia bierze to na swoje sumienie i ocenia swoim rozumem.
– podkreśliła prof. Grabowska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Szymański w sprawie orzeczenia TSUE: Organizacja wymiaru sprawiedliwości to kompetencja państw członkowskich
Jej zdaniem gdyby nie było kontekstu związanego z uruchomieniem artykułu 7. przez KE w sprawie problemów z praworządnością w Polsce, to odpowiedź TSUE również byłaby taka sama, gdyż Trybunał nie ma możliwości innej odpowiedzi.
To jest pytanie przedwstępne od jednego z sędziów kraju członkowskiego, który nie wie co zrobić i chce się upewnić, czy jego rozumowanie jest słuszne. Ta zasada, dziś sformułowana, będzie obowiązywała już w stosunku do każdego sędziego unijnego. W tej sprawie chodzi o przestępstwo pospolite i uważam, że pani sędzia z Irlandii chyba chciała coś zamanifestować, pokazać, że coś jej się w Polsce nie podoba. Nie powołała się przecież na konkretne przykłady i nie powiedziała, co grozi osobie podejrzanej o przemyt narkotyków w Polsce. Przecież nie grozi tej osobie nic więcej, niż kara wskazana w Kodeksie karnym za ten czyn
– podkreśliła w rozmowie z PAP Grabowska.
Ze środowego orzeczenia TSUE wynika, że jeśli dana osoba sprzeciwia się Europejskiemu Nakazowi Aresztowania, powołując się na nieprawidłowości mogące mieć wpływ na niezawisłość władzy sądowniczej, to sąd zajmujący się ekstradycją musi ocenić, czy istnieje ryzyko rzetelnego procesu biorąc pod uwagę stan praworządności w Polsce.
W tym kontekście - jak stwierdzili sędziowie w Luksemburgu - szczególnie ważne są informacje z wniosku Komisji Europejskiej o uruchomienie art. 7 unijnego traktatu.
PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/405302-czy-orzeczenie-tsue-oznacza-samowolke-unijnych-sadow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.