Sędzia Wiesław Johann, wiceprzewodniczący KRS stwierdził na antenie radia WNET, że chciałby się dowiedzieć, kto dziś naprawdę jest I prezesem Sądu Najwyższego.
Ja też bym chciał się tego dowiedzieć. Natomiast sytuację w tej chwili mamy tego rodzaju, że osoba, która została wskazana przez pana prezydenta do kierowania SN, pan sędzia Iwulski, właściwie nie pełni swojego urzędu. Mamy panią Gersdorf, która uważa, że jest I prezesem
—stwierdził Wiesław Johann.
W jego opinii prawo jest jasne i Magdalena Gersdorf jest emerytowanym sędzią SN. Przypomniał również, że KRS negatywnie zaopiniowała sędziego Józefa Iwulskiego do dalszego sprawowania funkcji sędziego SN.
Trzeba się trzymać litery prawa i decyzji wydawanych przez pana prezydenta. Pan sędzia Iwulski zwrócił się do KRS z oświadczeniem, że pragnie dalej pozostać na stanowisku sędziego. Na początku lipca została wydana przez KRS opinia, która negatywnie oceniła pana sędziego Iwulskiego, przede wszystkim dlatego, że nie złożył właściwych dokumentów
—powiedział sędzia.
I dodał:
A zatem procedura dotycząca pana Iwulskiego i jego obecności w SN właściwie jeszcze nie jest zakończona, bo obecnie obowiązująca ustawa powiada, że w przypadku niezakończenia postępowania związanego z dalszym zajmowaniem stanowiska sędziego Sądu Najwyższego po ukończeniu 65 lat, sędzia pozostaje na stanowisku do czasu zakończenia tego postępowania. I pan prezydent ma trzy miesiące na zajecie stanowiska, które zapewne będzie uwzględniało opinię KRS
—zauważył wiceprzewodniczący KRS.
Johann poinformował, że wczoraj miał okazję zapoznać się z informacją, że pan sędzia Iwulski złożył odwołanie od negatywnej oceny KRS.
Nieco zaskoczyła mnie treść tego pisma, ponieważ KRS wydaje tylko opinię, nie wydaje decyzji, jest organem doradczym dla prezydenta przed podjęciem przez niego decyzji o dalszym zajmowaniu, bądź nie, stanowiska przez sędziego. Nie można odwoływać się od opinii, to nie KRS decyduje czy dany sędzia zostanie, czy nie zostanie dalej na swoim stanowisku
—dodał Johann.
Jego zdanie dzisiaj faktycznie nie ma osoby, która kierowałaby SN.
Chyba, że pójdziemy drogą skrótową i jeżeli nie zostało zakończone jeszcze postępowanie w sprawie pana sędziego Iwulskiego, to dalej on pełni funkcję osoby kierującej SN. Wszyscy czekamy w tej chwili na stanowisko Senatu, bo Sejm uchwalił kolejne zmiany w ustawach o KRS, prokuraturze i oczywiście o SN
—przypomniał sędzia.
Co dalej z prof. Małgorzatą Gersdorf?
Prawda jest taka, że zgodnie z art. 37 ustawy o SN osoba, która ukończyła 65 rok życia przechodzi w stan spoczynku. Koniec, kropka. Pani profesor Gersdorf nie składała wniosku o przedłużenie sprawowania funkcji sędziego SN na dalszy okres. W związku z tym jest sędzią w stanie spoczynku, bo tak mówi prawo. To, że bywa w SN i nie uznaje prawa to już jest jej sprawa. Dziwi mnie ta postawa, ponieważ panią profesor bardzo sobie zawsze ceniłem
—stwierdził Johann.
Sędzia skrytykował także tempo wprowadzonej ustawy.
Nie jestem zwolennikiem takich szybkich zmian w prawie, jestem zwolennikiem stabilności prawa. Tymczasem szybko uchwale prawo trzeba pooprawiać
—zauważył.
Sędzia podkreślił także zdecydowanie, że nie podoba mu się fakt, że nasze sprawy wewnętrzne przenosi się na grunty zagraniczny.
Do Brukseli na rozmowy nie wiadomo z kim miała udać się delegacja sędziów. Kto tych sędziów delegował, kto im dał pełnomocnictwa do reprezentowania polskiego wymiaru sprawiedliwości, tego nie wiem. Załatwiajmy jednak nasze sprawy na polskim podwórku, nie wynośmy tego za granicę
—zaapelował sędzia.
pc/Radio Wnet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/405105-johann-o-odwolaniu-sie-iwulskiego-od-opinii-krs