Ujawnienie danych i wizerunku policjanta interweniującego podczas antyrządowych protestów przez Michała Szczerbę to przykład szkodliwej bezmyślności. Tłiterowy harcerz, który szczęśliwym zbiegiem okoliczności pełni mandat posła PO, sprowadził na funkcjonariusza i jego najbliższych ogromne zagrożenie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skandaliczny wpis Szczerby! Policja: „Apelujemy o rozsądek i opamiętanie się. Naraża Pan życie policjanta i Jego rodziny”
Groźby i szykany pod adresem mundurowego oraz jego rodziny stały się faktem. A wszystko przez świerzbiące łapska sejmowego statysty, który raz po raz usiłuje zaznaczyć swoją obecność przy Wiejskiej. Tym razem nie licząc się z elementarnymi zasadami i bezpieczeństwem funkcjonariusza.
Jest źle, ale trudno. Stało się. W tej sytuacji czymś absolutnie normalnym byłby przeprosiny i połajanki ze strony klubowych kolegów. Nic z tego! Szczerba broni swojej gł… pardon, powiedzmy – nieroztropności jak „demokracji”. Nie odpuszcza i idzie w zaparte.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zero refleksji. Szczerba próbuje się bronić po tym, jak opublikował dane jednego z policjantów: Moim celem była ochrona obywateli
Oczywiście można załamywać ręce nad postawą posła PO, można wyrywać włosy z głowy słuchając tłumaczeń Joanny Schmidt przewożącej w bagażniku protestujących i reagować świętym oburzeniem na każdą zabawę „totalsów” w partyzantkę. Problem jest jednak głębszy. Ci ludzie, bez względu na poglądy, nie mają wyrobionych podstawowych instynktów propaństwowych, które w moim odczuciu powinny cechować każdego posła i senatora. Zero zahamowań, ogłady, rozsądku – byle dorwać się do szczekaczki, wyrzucić, co leży na wątrobie, pozbierać zabawki i wyjść. Najlepiej trzaskając drzwiami!
A życie innych osób? Tego ryzyka indywidua pokroju Szczerby najwyraźniej nie mają wkalkulowanego. W końcu zawsze można rzucić wygodny dla siebie frazes o „ochronie obywateli”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/405060-zamiast-pokuty-szczerby-obserwujemy-afirmacje-glupoty