Każdy kto umiałby czytać ustawy, to wiedziałby, że tutaj nie ma żadnej roli dla ministra sprawiedliwości. Jest rola dla Krajowej Rady Sądownictwa, dla Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego i dla samego Prezydenta RP. Twierdzenie, że jestem z panią prof. Manowską „po słowie” jest z punktu ustrojowego całkowicie niedorzeczne i sprzeczne z faktami
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości.
Czy rzeczywiście rozmawiał pan z panią Manowską na temat jej kandydatury na I Prezesa Sądu Najwyższego?
Fakt, że miałbym być „po słowie” z panią Manowską jest klasycznym „fejknewsem”. To zastanawiające, że ktoś pisze, iż jestem po słowie z panią prof. Manowską, nie pytając ani mnie,ani pani Manowskiej o zdanie. Stanowczo dementuję te informacje.
Pan minister to chyba nawet nie może być „po słowie” z kimkolwiek w tej sprawie.
Każdy kto umiałby czytać ustawy, to wiedziałby, że tutaj nie ma żadnej roli dla ministra sprawiedliwości. Jest rola dla Krajowej Rady Sądownictwa, dla Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego i dla samego Prezydenta RP. Twierdzenie, że jestem z panią prof. Manowską „po słowie” jest z punktu ustrojowego całkowicie niedorzeczne i sprzeczne z faktami. Jak można nie weryfikować takich informacji? Do mnie nikt nie dzwonił i nic nie ustalał z dziennikarzy. To nie jest sfera odpowiedzialności ministra sprawiedliwości i jeszcze raz stanowczo dementuję te informacje. Widać, że „fejknews”, w tym ogórkowym sezonie, robi zawrotną karierę.
A może tego typu publikacje obliczone są na stworzenie pewnego wrażenia, wywołania histerii, że o to władza, bez podstaw prawnych, dokonuje ustawek w Sądzie Najwyższym? Przecież to ewidentna medialna ustawka.
Z całą pewnością tworzy się podobną atmosferę. Natomiast zawsze warto przypomnieć tym, którzy tę atmosferę tworzą, iż pani prezes Małgorzata Gersdorf miała okazję uniknąć tej całej sytuacji. Wystarczyłoby, by skierowała do pana prezydenta wniosek o zgodę na przedłużenie jej aktywności w Sądzie Najwyższym, po przekroczeniu wieku emerytalnego. Tak część sędziów uczyniła i jest bardzo prawdopodobne, że gdyby pani prezes z takim wnioskiem wystąpiła, to dziś nie byłoby sprawy. Gdyby pan prezydent zgodziłby się z wnioskiem pani Gersdorf, to dziś nadal byłaby I Prezesem Sądu Najwyższego. Tymczasem jawnie pogwałciła zapisy ustawy, a teraz robi wielka aferę, że nie jest już I Prezesem SN. Pani Gersdorf jest profesorem prawa i musi wiedzieć, że jeśli przejdzie w stan spoczynku, to nie może pełnić funkcji prezesa. Nie ma takiego sądu na świecie, w którym emerytowany sędzia zarządza jego pracami. Takim ewenementem miałaby być pani Małgorzata Gersdorf?
To prowokacja?
Tak, również tej części środowiska sędziowskiego, które samo siebie nazywa specjalną kastą i z butą oraz arogancją kwestionuje potrzebę zmian w sferze sądowej. Przecież to pani Gersdorf mówiła w Sejmie, że w polskim sądownictwie jest sielanka, a „dobra zmiana się czepia”.
Przez lata widzieliśmy jak działa polskie sadownictwo. Stowarzyszenie sędziowskie „Iustitia” straszy tymczasem prawników, którzy chcą startować w konkursie na sędziów Sądu Najwyższego. „Iustitia” grozi prawnikom konsekwencjami.
To ewidentne zastraszanie. Wiemy tez, że to nie pierwsza taka sytuacja. Wszyscy pamiętamy haniebne wypowiedzi b. rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa, który straszył sędziów kandydujących do KRS. To może mieć nawet formę gróźb karalnych. Ktoś komuś blokuje możliwość funkcjonowania w demokratycznym państwie? Przecież to sprawa dla prokuratora. To tak jakby zablokować możliwość działalności politycznej, startu do Sejmu lub do samorządu, z powodu faktu, że komuś coś się nie podoba lub z faktu, że czyjaś opcja nie wygrała wyborów! Tak zachowuje się margines, a nie ludzie stojący na straży prawa. To pokazuje z kim my walczymy i jaka jest agresja oraz desperacja z tamtej strony. Do tego dochodzi buta i poczucie kastowości, która ma rzekomo nadawać im prawo do być ponad prawem. Stosowanie gróźb wobec sędziów to powrót do czasów PRL.
W zachowaniu i aktywności „Iustitii” widać olbrzymią hipokryzję.
Dokładnie, przecież to przedstawiciele tego stowarzyszenia, dwa tygodnie temu, wzywała sędziów do masowego zgłaszania się do Sądu Najwyższego. To absurd! Wzywali do zgłaszania się, a teraz straszą tych, którzy się zgłaszają!
Mało tego. „Isutitia” chce skarżyć się do Naczelnego Sądu Administracyjnego na decyzje KRS.
To język ludzi, w których kipią emocje. Zachowanie części tego środowiska pokazuje, że ta reforma i zmiany były bezwzględnie potrzebne. Są to ludzie oderwani od rzeczywistości, przekonani o swojej wyjątkowości. To jest sedno sprawy. My przypominamy o pokorze, o służbie państwu i obywatelom i wobec prawa. Z taką kastą i kastowością musimy stanowczo walczyć.
Rozmawiał: WB
-
Zapraszamy do lektury najnowszego numeru tygodnika „Sieci”!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404960-minister-ziobro-dementuje-fake-newsa-dgp-sezon-ogorkowy