To, co dzisiaj i wczoraj w nocy miało miejsce w Sejmie, to fasada demokracji parlamentarnej - mówił w piątek poseł PO Borys Budka po przyjęciu przez Sejm nowelizacji ustaw sądowych. Według niego chodzi o to, aby „wpuścić do sądów Misiewiczów wymiaru sprawiedliwości”.
Sejm uchwalił w piątek przygotowaną przez PiS nowelizację ustaw m. in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. Chodzi m.in. o zmiany procedur wyboru I prezesa SN i kwestie obsady stanowisk w tym sądzie. Za głosował klub PiS, przeciw był klub Kukiz‘15, zaś kluby PO, Nowoczesnej i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu. Teraz ustawą zajmie się Senat.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sejm przyjął nowelizację ustaw reformujących wymiar sprawiedliwości. Ważne zmiany ws. wyboru I prezesa SN
Poseł Borys Budka (PO) po zakończeniu głosowania w Sejmie mówił dziennikarzom, że „to, co dzisiaj i wczoraj w nocy miało miejsce, to fasada demokracji parlamentarnej”.
Tak naprawdę chodzi o to, żeby do sądów powszechnych i do Sądu Najwyższego wpuścić takich „Misiewiczów wymiaru sprawiedliwości”. Tak naprawdę Zbigniew Ziobro triumfuje, bo będzie mógł podporządkować sobie kolejny organ - Sąd Najwyższy
— zaznaczył poseł.
Według niego w Sądzie Najwyższym będzie dwóch prezesów.
Będziemy mieli dwóch prezesów SN, bo pani prezes Małgorzata Gersdorf zgodnie z konstytucją będzie kończyć kadencję dopiero w 2020 r. Mechanizm wyboru prezesa SN zawarty w nowych przepisach stanowi złamanie konstytucji. Konstytucja mówi wyraźnie, że prezydent powołuje, a nie wybiera I prezesa SN. A więc nie może być tu wachlarza pięciu, osób bo prezydent nie ma możliwości wyboru
— dodał Budka.
Zdaniem Budki „głównym celem tego, co w tej chwili dzieje się w Sądzie Najwyższym, jest powtórzenie scenariusza z Trybunału Konstytucyjnego”.
PiS powtarza mechanizm z Trybunału Konstytucyjnego. Prezes TK Julia Przyłębska właśnie dlatego nie jest pełnoprawnym prezesem Trybunału, bowiem została wyłoniona w procedurze niekonstytucyjnej. Przecież tak naprawdę Trybunał działa teraz dwa razy wolniej. Po tych wszystkich pseudoreformach Sąd Najwyższy będzie instytucją bardzo sparaliżowaną
— mówił poseł.
Zgodnie z uzasadnieniem „zasadniczym celem zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawie o Sądzie Najwyższym jest doprowadzenie do usprawnienia postępowań prowadzonych przez KRS w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sędziego SN”. Jak zaznaczono, w zmianach chodzi m.in. o wyłączenie możliwości obstrukcji prowadzonych przed KRS postępowań nominacyjnych do SN.
Zmiany w ustawach o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów powszechnych, Krajowej Radzie Sądownictwa i prokuraturze przewidują m.in. że Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN będzie wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na I Prezesa SN niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak obecnie głosi przepis - dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Ast: „Nie będzie już sędziów na telefon. Nie będzie już w SN skazujących w stanie wojennym”
POLECAMY CIEKAWE WYWIADY W TELEWIZJI WPOLSCE.PL:
ak/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404720-budka-dramatyzuje-pis-chce-wpuscic-do-sadow-misiewiczow