Stało się, zrobiłam laleczkę prokuratora Piotrowicza i wbijam w nią szpilki. Jego dni są policzone…
– ogłosiła na Facebooku pisarka Maria Nurowska.
Gdyby wpis Nurowskiej wydał się Państwu niewystarczająco obrzydliwy i absurdalny, głos w dyskusji zabrała Agnieszka Holland.
Reżyserka przyznała się do tego, że w młodości też używała laleczek voodoo. Jej zdaniem miało to doprowadzić do czyjejś śmierci.
Marysiu, ja to zrobiłam w młodości 2 razy, za każdym razem ze skutkiem śmiertelnym. Obiecałam sobie i mojej córce, że już nigdy żadnego voodoo nie wykonam. Jestem przeciwna karze śmierci
– napisała.
Nie zakończyło to jednak dyskusji. Nurowska napisała też, że życzy Stanisławowi Piotrowiczowi „wylewu i paraliżu”.
Jest bardzo skuteczny, zamordysta, to co on wyprawia w Komisji Sprawiedliwości, nie ma na to określenia. Poza panną Wassermann nikt z nich nie jest tak bezczelny, a przez to skuteczny. Więc ja jestem za laleczką voo-doo, nie musi od razu zabijać, wystarczy mały wylew i paraliż
– czytamy we wpisie pisarki.
Obrzydliwe wpisy Nurowskiej skomentowała posłanka Anna Siarkowska, która wyśmiała bzdury wypisywane przez „autorytety”.
Opozycja wytacza przeciwko rządzącym najcięższe działa: czar. Czas na Świętą Inkwizycję ;)
– napisała Siarkowska.
mly
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404685-nurowska-zyczy-piotrowiczowi-wylewu-i-paralizu