Trudno będzie połączyć referendum ws. konstytucji z obchodami 100-lecia odzyskania niepodległości 11 listopada - tak rzeczniczka PiS Beata Mazurek w rozmowie z PAP odniosła się do piątkowej zapowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy o złożeniu w Senacie postanowienia o zarządzeniu referendum.
Prezydent Andrzej Duda poinformował w piątek, że złoży tego dnia w Senacie projekt postanowienia o zarządzeniu referendum ogólnokrajowego w dniach 10-11 listopada 2018 r. dotyczącego zmian w konstytucji. Jak dodał, w projekcie ostatecznie jest 10 pytań.
Rzeczniczka PiS pytana przez PAP o decyzję prezydenta powiedziała, że w zakresie wskazanego terminu, referendum będzie „niezmiernie trudne do przeprowadzenia, na co wskazywała PKW”.
Idea pytań referendalnych jest jak najbardziej słuszna, ale to decyzja Senatu, czy referendum się odbędzie czy nie
—podkreśliła Mazurek.
Jak dodała, „kierownictwo PiS musi się liczyć z realiami”.
Bo trudno będzie połączyć referendum ze świętem 100-lecia odzyskania niepodległości
— podkreśliła.
Mazurek w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie nie wykluczyła, że referendum będzie jednym z tematów piątkowego posiedzenia komitetu politycznego PiS.
Idea pytania społeczeństwa o rzeczy ważne jest na pewno ideą słuszną i nikt nie powinien takich inicjatyw krytykować, my absolutnie też tego nie krytykujemy. Prezydent ma pełne prawo pytać społeczeństwo o rzeczy ważne
— powiedziała rzeczniczka PiS.
Podzielamy stanowisko, na które wskazała PKW, że termin zaproponowany na referendum może być terminem, który uniemożliwiłby, czy wręcz utrudni przeprowadzenie tego referendum z uwagi i na wybory (samorządowe), ale przede wszystkim na Święto Niepodległości, które mamy 11 listopada
— zauważyła Mazurek.
Dodała, że PKW swoje zastrzeżenia przekazała zarówno do prezydenta jak i do marszałków: Sejmu i Senatu.
My jako PiS te zastrzeżenia też musimy brać pod uwagę. Natomiast jak będzie decyzja i kiedy - to będzie podlegało analizie przez senatorów, przez kierownictwo partii, wtedy będzie nasz komunikat, dotyczący tego, jak odniesiemy się do propozycji pytań referendalnych i do terminu wskazanego przez pana prezydenta
— zapowiedziała rzeczniczka PiS.
Pytana przez dziennikarzy, czy większym problemem jest termin niż pytania, odparła: „tak, oczywiście”.
Od dawna znany jest termin (referendum), dzisiaj zostało to potwierdzone, taka propozycja została złożona do Senatu. Dajcie nam państwo szansę na to, by we własnym gronie móc na ten temat porozmawiać
— zwróciła się do dziennikarzy Mazurek.
Prezydent na piątkowej konferencji wyraził nadzieję, że Senat zajmie się ego projektem w „najbliższym czasie” i po dyskusji przeprowadzi nad nim stosowane głosowanie. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski poinformował w piątek, że głosowanie nad wnioskiem prezydenta odbędzie się w Senacie w najbliższy wtorek wieczorem lub w środę rano. Prezydenta w Senacie będzie reprezentować wiceszef Kancelarii Paweł Mucha.
Pytania referendalne zaproponowane przez prezydenta dot. m.in. wpisania obecności Polski w UE i NATO, wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych lub wielomandatowych okręgów lub połączenia obu systemów, znaczenia chrześcijańskich źródeł państwowości polskiej, zagwarantowania w konstytucji ochrony polskiego rolnictwa i bezpieczeństwa żywieniowego Polski.
Prezydent chciałby, aby w referendum znalazły się także pytania o wpisanie do konstytucji programu 500 plus, zagwarantowanie obecnego wieku emerytalnego oraz uregulowania podziału jednostek samorządu terytorialnego na gminy, powiaty i województwa.
Ponadto wśród pytań referendalnych o charakterze ustrojowym znalazły się te dotyczące uchwalenia nowej konstytucji, zmian w obowiązującej lub pozostawienia jej bez zmian, wprowadzenia systemu prezydenckiego lub gabinetowego lub utrzymania obecnego modelu władzy wykonawczej oraz pytanie dotyczące unormowania obowiązku przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego na wniosek co najmniej 1 mln obywateli oraz wprowadzenia wiążącego wyniku takiego referendum pod warunkiem przekroczenia frekwencji 30 proc.
Państwowa Komisja Wyborcza w niedawnych listach o tej samej treści skierowanych oddzielnie do prezydenta, marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego oraz do marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego podkreśliła, że data referendum 10-11 listopada oznacza, iż odbyłoby się ono bezpośrednio po wyborach samorządowych lub w trakcie tych wyborów, w zależności od tego, na jaki dzień zostaną ostatecznie zarządzone wybory samorządowe. Według PKW spowodowałoby to „komplikacje merytoryczne i organizacyjne” wynikające z rozbieżności w przepisach Kodeksu wyborczego oraz ustawy o referendum ogólnokrajowym.
Beata Mazurek pytana była również o powody zmian w Regulaminie Sejmu.
Nie chcemy ograniczać demokracji, ale nie ma zgody na to, żeby z Sejmu robić cyrk
— powiedziała rzeczniczka PiS.
Według niej niektóre działania opozycji to „chuliganeria” a zmiany w regulaminie mają ją ukrócić.
(Zmiany są) po to, żeby był w Sejmie porządek i żeby nie było sytuacji chociażby takich, z którymi mieliśmy ostatnio do czynienia, żeby nie było takich cyrków, jak wwożenie ludzi w bagażniku, żeby nie było hucpy związanej ze śpiewaniem czy blokowaniem mównicy
— powiedziała.
Jak dodała, jest w Sejmie wiele lat „i nigdy takiej sytuacji nie było, jaką teraz serwuje nam opozycja, bez względu na to, kto był w opozycji”.
To nie jest normalne działanie w mojej ocenie, to jest chuliganeria. Wszystkie te działania mają doprowadzić do tego, żeby tę chuliganerię ukrócić. Mam nadzieję, że tak się stanie. To nie ma absolutnie nic wspólnego z tym, że chcemy ograniczyć w jakikolwiek sposób demokrację, ale nie ma zgody na to, żeby z Sejmu robić cyrk
— powiedziała Mazurek.
W piątek odbędzie się w Sejmie głosowanie nad zmianami w Regulaminie Sejmu, które dostosowują jego zapisy do przyjętej w lipcu nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Zakłada ona obniżanie uposażenia lub diety parlamentarzystów za zachowanie nielicujące z pełnioną przez nich funkcją.
Do naruszenia powagi Sejmu, Senatu albo Zgromadzenia Narodowego - zgodnie z nowelizacją - może dojść na ich posiedzeniach lub na posiedzeniach ich organów, tj. Prezydium Sejmu, Prezydium Senatu, Konwencie Seniorów, komisjach sejmowych i senackich oraz Zgromadzenia Narodowego. Obniżenie uposażenia będzie możliwe również w przypadku „naruszenia w rażący sposób spokoju lub porządku” na terenie będącym w zarządzaniu Kancelarii Senatu.
Zgodnie z dotąd obowiązującymi przepisami dieta lub uposażenie parlamentarzystów może być obniżone w trzech przypadkach: zachowań, które uniemożliwiają pracę izb, nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniach Sejmu, Senatu albo Zgromadzenia Narodowego i ich organów oraz naruszenia „swoim zachowaniem na sali posiedzeń” powagi Sejmu, Senatu albo Zgromadzenia Narodowego.
Senat 13 lipca nie wprowadził poprawek do ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora; trafiła ona do prezydenta, który ma 21 dni na podjęcie decyzji o podpisaniu nowych przepisów.
pc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404681-beata-mazurek-o-terminie-referendum