Wiadomość to można wysłać mailem albo pocztą głosową, tutaj natomiast mówimy o czystym wandalizmie i przekraczaniu granic dyskusji w ramach protestów ulicznych. Powoli przechodzi to w sferę frustracji, która rodzi agresję, wandalizm i chuligaństwo
— mówi w studiu telewizji wPolsce.pl Sebastian Kaleta, wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej i poseł PiS. Odniósł się w tych słowach do artykułu w „Gazecie Wyborczej”, gdzie napisy namalowane na budynku Sejmu przez protestujących nazwano „wiadomością dla rządu”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mało im burd i wandalizmu?! Awanturnicy wymalowali na elewacji budynku sejmowego słowa: „Czas na sąd ostateczny”
Jest na to przyzwolenie środowiska „Gazety Wyborczej” i innych mediów lewicowo-liberalnych. Wystarczy przypomnieć historię sprzed dwóch tygodni, kiedy jakieś oszalałe feministki lub ktoś związany z takimi ruchami, dokonały aktu wandalizmu w budynku kurii warszawskiej. Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wojciech Karpieszuk napisał na Twitterze, że cieszy się z tej akcji
— przypomina poseł PiS. Jak dodaje, zastanawia się, „co dzieje się w głowach tych ludzi”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Totalna bezradność „Wyborczej”. Wpada w histerię, bo wie, że nie udało jej się zablokować reformy wymiaru sprawiedliwości
Czytałem w internecie, że chcą robić laleczki Voodoo, aby okaleczać posłów. Najpierw przeskakują przez barierki, a potem są pretensje do policji, że te osoby są wynoszone. Już nie mówiąc o ścieku, który znajduje się na grupach związanych z KOD-em i Obywatelami RP, na których każdy wpis dotyczący polityka prawicowego jest opatrzony szeregiem komentarzy życzących mu śmierci bądź wręcz wskazującym, że tego typu skutek należy wykonać
— podkreśla Kaleta, który odwołał się również do manipulacji w przekazie TVN-u.
Zachowania garstki ludzi prezentowane od kilku dni przed Sejmem, niedopuszczalnymi w demokratycznym państwie, TVN nazywa tłumami. To pokaz przyzwolenia medialnego na tego rodzaju zachowania. Nikt nie skrytykował faktu, że Petru z posłankami Scheuring-Wielgus i Schmidt wwożą do Sejmu ludzi w bagażnikach. Gdzie jest w prasie oburzenie takim absurdem i groteską? Nie ma tego
— zaznacza polityk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: K. Morawiecki apeluje do protestujących przed Sejmem: „Mamy debatować, mamy się różnić, ale nie możemy się blokować”
Z jednej strony mamy do czynienia z ludźmi, którzy publicznie chcą fizycznej rozprawy z Prawem i Sprawiedliwością, a z drugiej ich zachowanie nagrane przed Sejmem pokazuje, że raczej nie rzucają słów na wiatr. Mamy też osłonę medialną dla tego typu skandalicznych zachowań.
— dodaje. Kaleta wyjaśnia również powody, dla których budynek Sejmu został otoczony barierkami.
To nie wynika z tego, że marszałek chce się zamknąć przed obywatelami. Przed budynek przychodzi grupa osób, która uzurpuje sobie prawo do decydowania o tym, kto może wejść na teren Sejmu
— tłumaczy wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej na antenie telewizji wPolsce.pl.
PZ/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404654-kaleta-dla-wpolscepl-o-protestach-przed-sejmem