„Gazeta Wyborcza” w histerycznym, czołówkowym tekście Wojciecha Czuchnowskiego, przypuściła atak na rząd za „dobijanie praworządności i podstawowych zasad parlamentaryzmu”. To ostatni akt rozpaczy, bo gazeta Michnika zdaje sobie sprawę, że nie udało jej się przy wsparciu totalnej opozycji zablokować reformy wymiaru sprawiedliwości.
W strzeżonym przez policyjne kordony Sejmie PiS dokonuje ostatniego aktu zniszczenia niezależnego sądownictwa. Dobijana jest nie tylko praworządność, ale też podstawowe zasady parlamentaryzmu
—tworzy ponurą narrację Czuchnowski.
Tekst zilustrowany jest zdjęciem ze zmartwioną kobietą, trzymającą flagę Polski i UE. Jest przemoczona, bo nie ma parasola, a pada deszcz. Być może to właśnie niesprzyjająca aura jest tutaj powodem, że takie a nie inne emocje rysują się na jej twarzy. „Wyborcza” wyciąga z tego zdjęcia jednak daleko idące wnioski:
Czasem twarz człowieka mówi więcej niż jego słowa. Gdy w czwartek rano w pośpiechu sejmowa większość przepychała łamiącą praworządność nowelizację ustaw sądowych, na twarzach posłów partii rządzącej dominowało rozbawienie, wyższość i pogarda
—grzmi Czuchnowski.
I jednym tchem wymienia tych, którzy rzekomo kpili z protestujących przed Sejmem. Na jego liście jest prof. Krystyna Pawłowicz, Marek Suski, „dumnie prężący się” Dominik Tarczyński, czy „chichoczący garniturem wybielonych zębów PRL-owski prokurator” Stanisław Piotrowicz. Dostało się również marszałkowi Ryszardowi Terleckiemu, który „GW” „ze zblazowaną miną wyłączał kolejnym posłom opozycji mikrofon” oraz ministrowi Maciejowi Wąsikowi.
Dla niego dobicie Sądu Najwyższego jest gwarancją, że nie poniesie odpowiedzialności za nielegalne podsłuchy i inwigilację przeciwników politycznych
—pisze „Wyborcza”.
Redakcja z Czerskiej jak mantrę powtarza, że „PiS niszczy niezależne sądownictwo”. Czytamy, że KRS jest upolityczniona i ona też wybierze do SN zależnych od władzy sędziów.
Doraźny cel tej operacji jest oczywisty: PiS chce wyprzedzić wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który wszczął procedurę zbadania zgodności zmian w polskim sądownictwie z prawem unijnym. Jest niemal pewne, że Trybunał podważy przerwanie konstytucyjnej kadencji pierwszej prezes SN i odesłanie w stan spoczynku grupy sędziów
—wyrokuje Czuchnowski, jak gdyby widział gotowy już wyrok Trybunału.
Idąc tym tokiem myślenia redaktora „GW” wniosek jest prosty: PiS chce mieć „swojego” prezesa w SN i „swoich” sędziów. Ale to nie wszystko.
To SN będzie decydował o ważności wyborów. Te zaś PiS może przegrać albo sfałszować
—twierdzi Czuchnowski.
I dodaje:
Te dni przejdą do historii jako koniec trójpodziału władzy w Polsce. Zapamiętajmy, gdzie kto był w tym czasie. Kto stał po stronie bohatersko i ofiarnie protestujących pod Sejmem obywateli, kto był obojętny, a kto razem z PAwłowicz, Suskim i TArczyńskim rechotał nad upadkiem demokracji
—kończy swój tekst Czuchnowski.
Pan redaktor „GW” ma rację. Warto zapamiętać, kto stał po której stronie. Czy był za faktycznym zreformowaniem wymiaru sprawiedliwości, którego od lat oczekują Polacy, czy robił wszystko, aby je zablokować, używając do tego ulicy i zagranicy. Krzyki opozycji na nic się nie zdadzą, czas „nadzwyczajnej kasty” dobiega końca, o czym świadczy chociażby fakt, że protesty KOD, Obywateli RP i totalnej opozycji wspiera coraz mniejsza garstka Polaków.
OGLĄDAJ TELEWIZJĘ WPOLSCE.PL:
pc/”GW”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404645-gazeta-wyborcza-uderza-w-pis