Gdy wprowadzaliśmy reformę, spodziewaliśmy się, że to nie będzie łatwe. (…) Wiedzieliśmy, że będzie opór ze względu na środowisko sędziowskie. Ale nikomu z nas by nie przyszło do głowy, że będzie próba negowania prawa przez prawników
— mówiła na antenie Programu 1 Polskiego Radio wicepremier Beata Szydło.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Burzliwe prace komisji sprawiedliwości! Opozycja atakowała Piotrowicza: „Pan jest torpedą, która wywala proces legislacyjny!”
Wicepremier Szydło komentowała w „Sygnałach Dnia” to, co się dzieje wokół reformy sądownictwa.
Prace, które są prowadzone nad nowelizacją, mają przede wszystkim dokończyć proces wprowadzania reformy, której oczekiwali Polacy. Pamiętam z kampanii, że to był jeden z najczęściej zgłaszanych postulatów: „Zróbcie coś wreszcie z sądami, bo nie czujemy sprawiedliwości”
— mówiła.
Proces reformm, rozpoczęty w 2015 roku i wszystkie te zmiany mają temu służyć
— dodała.
Natomiast to, co dzieje się w tej chwili, te protesty które mają miejsce przed Sejmem, ale przede wszystkim zachowanie byłej I prezes SN pokazuje, że ta decyzja o zmianie, była jak najbardziej konieczna. Łamanie postanowień prawa przez sędziów i ostentacyjne postawa, że to co przyjmuje się w Sejmie, nie dotyczy w ich mniemaniu SN, wypowiadanie posłuszeństwa prawu, pokazuje że to grupa ludzi - oczywiście nie wszyscy - która za wszelką cenę chce zachować tę kastowość, o której mówiła, dla własnych interesów
— powiedziała wicepremier.
Jak zaznaczyła Beata Szydło, to przede wszystkim sędziowie powinni szanować prawo.
Nie jest niczym nadzwyczajnym, że nawet ustawy wprowadzone w nieodległym czasie, są z różnych powodów nowelizowane. (…) Problemem jest to, że w dyskusji o reformie, ze strony opozycji, nie było woli pochylenia się nad problemami polskiego sądownictwa
— dodała.
Bo czy dobrym rozwiązaniem jest to, aby w SN dalej byli sędziowie, którzy skazywali opozycjonistów w stanie wojennym, będący emanacją poprzedniego systemu?
— mówiła.
Wicepremier Szydło odniosła się również do postawy byłej I prezes SN Małgorzaty Gersdorf.
Stawia się ponad prawem i tworzy swoją alternatywną rzeczywistość prawną
— stwierdziła.
Gdy wprowadzaliśmy reformę, spodziewaliśmy się, że to nie będzie łatwe. (…) Wiedzieliśmy, że będzie opór ze względu na środowisko sędziowskie. Ale nikomu z nas by nie przyszło do głowy, że będzie próba negowania prawa przez prawników
— powiedziała.
Beata Szydło wyraziła nadzieję, że dojdzie właśnie do zamknięcia procesu wprowadzania reformy.
Myślę, że będziemy mogli powiedzieć, że zakończyliśmy proces reformowania sądownictwa. Bo to podstawowa reforma, którą trzeba przeprowadzić
— podkreśliła.
POLECAMY CIEKAWE ROZMOWY W TELEWIZJI WPOLSCE.PL:
ak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404633-szydlo-nie-przyszlo-nam-do-glowy-ze-bedzie-negacja-prawa