Lider Obywateli RP traci kontakt z rzezywistością! Awanturę wywołaną przez garstkę jego wyznawców nazywa sukcesem i ujawnia kulisy swojego przejazdu w bagażniku samochodu prowadzonego przez poseł Joannę Schmidt. W rozmowie z portalem wp.pl wprawdzie przeprosił Kornela Morawieckiego za fizyczną napaść pod Sejmem, ale jednocześnie stwierdził, że okrzyki kierowane wobec marszałka seniora są uprawnione.
**To był jeden z pomysłów (wjazd na teren Sejmu w bagażniku - red.),a ten sukces miał wielu ojców.(…) Nie dało się wjechać i służby zaglądały do samochodów i trzeba było spróbować
Kasprzak został też poproszony o ocenę wpisu Beaty Mazurek na twitterze, w którym oceniła ona pomysł .Nowoczesnej i Obywateli RP jako głupi.
A dlaczego głupi? Oceny Beaty Mazurek na różne tematy znam. Głupie jest to co od dwóch lat robi marszałek Kuchciński, który zamyka Sejm dla obywateli i pozbawia praw politycznych.(…)Obywatela można pozbawić praw tylko wyrokiem. Rozporządzenie Kuchcińskiego nie jest prawem, bo nie stanowią sankcji. Mam dwa uniewinniające wyroki sądów, a to jest źródło prawa w Polsce.
– stwierdził Kasprzak.
Zdaniem Kasprzaka, władza drży przed garstką jego ekstremistów!
Uprzedziliśmy władze, że zorganizujemy obywatelski wiec na ziemi zakazanej. Tego władza się boi. My dążymy do tego, by wykonano zalecenia komisji europejskiej w sprawie praworządności. To się da zrobić, udowodniliśmy to. Wczoraj staliśmy tam ramię ramię z politykami.
– przechwalał się lider Obywateli RP i sam przyznał, że wsparcie opozycji totalnej jest dla niego bardzo ważne, gdyż daje mu to poczucie bezkarności. Z „troską” pochyla się także nad rzekomą niedolą policjantów, którzy chronią teren wokół Sejmu.
Policjanci mają dosyć tej sytuacji, wiedzą, że łamią prawo, nie pobierają pieniędzy za nadgodziny.
– stwierdził.
Szef Obywateli RP wyłożył tez pokrętną i pozbawioną jakiejkolwiek logiki filozofię swoich działań. Przyznał też, że prowokacje Obywateli RP obliczone są na konfrontację.
Tak ,świadome to robimy, by sprowokować proces karny. Przed tymi prowokacjami władza się cofa. Ja zacząłem tę akcję, by znieważać prezydenta, bo jest łgarzem i krzywoprzysięzcą. Sami na siebie składaliśmy doniesienia do prokuratury o obrazę głowy państwa. Wszystkie umorzono. Władza boi się nas.
– bredził Kasprzak.
Szef bojówkarzy spod Sejmu przeprosił wprawdzie Kornela Morawieckiego za fizyczną napaść Obywateli RP, ale jednocześnie tłumaczy swoich wyznawców. Przy okazji sugerował, że legenda „Solidarności Walczącej”, gdy siedział w więzieniu w czasach PRL poszedł na „układ” z więziennymi klawiszami.
Kornel Morawiecki owszem siedział w więzieniu. Kontestując porozumienie z władza, zawarł porozumienie z klawiszami. Orzekł, że negocjacje w Magdalence to zdrada narodowa. Powinien odpowiadać karnie.(…).Morawiecki swoimi wypowiedziami zasłużył na tę ocenę i na pogróżki pod swoim adresem.
– mówił Kasprzak.
Hersztowi bojówkarzy wydaje się, że jest obrońcą demokracji i praworządności. Usta ma pełne frazesów o prawach obywatelskich i wolności sądów. Tymczasem jest on tylko zwykłym zadymiarzem, który wraz z garstką swoich zwolenników liczy na eskalację przemocy. Podwórkowy prowokator jest jednak tylko politycznym marginesem. Śmiesznym i żałosnym jednocześnie.,
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404553-jeszcze-mu-malo-kasprzak-szkaluje-kornela-morawieckiego