Na zasadzie takiego siłowania się, kto może jaką ustawę przeprowadzić w parlamencie, kto ile może wyprowadzić ludzi na ulicę nie rozwiązujemy żadnego problemu. My go pogłębiamy, powodujemy, że strony się okopują w swoich stanowiskach. Dajemy ucztę dla mediów, niektórzy posłowie dostają jakichś harcerskich pomysłów i bagażniki wykorzystują do działalności. Inni z kolei uważają, że jest cudownie, kiedy pomaluje się jakieś hasła na obiekcie pod opieką konserwatorską, jakim jest Sejm. To nie jest system polityczny, w którym ja się czuję komfortowo
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Grzegorz Długi, poseł Kukiz‘15.
wPolityce.pl: Sejm ma się zająć projektem nowelizacji ustawy o prokuraturze. Ma ona m.in. umożliwić wybór I prezesa SN przez 2/3 sędziów SN, a nie jak obecnie w niemal pełnym składzie. Jak Pan to ocenia?
Grzegorz Długi: Nie jestem zadowolony z tego, że działamy na zasadzie „gaś pożar”. Kolejna zmiana tej ustawy w krótkim czasie oznacza, że nie było to przemyślane od początku do końca. Prawo jest tworzone ze względu na bieżącą politykę, a nie problem, który trzeba rozwiązać. Czyli w tym momencie psujemy tak naprawdę normalną drogę legislacyjną, normalne prawo. To jest bardzo duży błąd. Absolutnie nie załatwiamy w ten sposób problemu z Sądem Najwyższym. On wynika z tego, że brakuje chęci dyskusji po obu stronach. Bo to nie jest tak, że z kolei strona, która głośno protestuje jest otwarta na dyskusję. Problem jest taki, że najwyraźniej nikt nie jest otwarty na dyskusję. Argumenty prawne dla nikogo już nie mają znaczenia, tylko siła. Czuję duży zawód, że główne siły polityczne w kraju nie potrafią ze sobą rozmawiać.
Prof. Małgorzata Gersdorf wróciła z „urlopu” do „pracy” i twierdzi dalej, że jest I prezesem SN. Wcześniej z kolei występowała do prezydenta na podstawie nowej ustawy, aby mogła dalej wykładać na uniwersytecie. Jej stanowisko wobec nowego prawa jest zatem niejednoznaczne.
Tak, ale to jest właśnie to, o czym mówię. Jestem wrogiem tworzenia prawa pod konkretną osobę. Swego czasu SLD tworzyło ustawę tylko po to, aby usunąć Andrzeja Sośnierza z funkcji dyrektora śląskiej kasy chorych i przez to rozbiło system, który zaczął funkcjonować. My teraz robimy to samo. Naprawdę są ważniejsze sprawy niż konkretna osoba. Na zasadzie takiego siłowania się, kto może jaką ustawę przeprowadzić w parlamencie, kto ile może wyprowadzić ludzi na ulicę nie rozwiązujemy żadnego problemu. My go pogłębiamy, powodujemy, że strony się okopują w swoich stanowiskach. Dajemy ucztę dla mediów, niektórzy posłowie dostają jakichś harcerskich pomysłów i bagażniki wykorzystują do działalności. Inni z kolei uważają, że jest cudownie, kiedy pomaluje się jakieś hasła na obiekcie pod opieką konserwatorską, jakim jest Sejm. To nie jest system polityczny, w którym ja się czuję komfortowo. Nie ma rozwiązań racjonalnych, jeśli do działania dopuszczamy jedynie emocje.
Podczas wczorajszych protestów m.in. Obywateli RP, do których pan nawiązał, miała miejsce też nieprzyjemna sytuacja – gdy Sejm opuszczał marszałek senior Kornel Morawiecki zagrodzono mu drogę i krzyczano „będziesz siedział”.
To świadczy o tym, że w tej chwili wszystkimi stronami konfliktu kieruje tylko i wyłącznie emocja, a nie chęć znalezienia kompromisu. Obrażanie pana marszałka, czy też pozbawianie go „wolności” nie jest chyba metodą na zmianę prawa. Z drugiej strony w odpowiedzi na to mamy też marszałka Kuchcińskiego, który postanawia zamykać Sejm i my nie możemy dzisiaj normalnie pracować, podczas gdy wiadomo, jakie kto ma zamiary i kogo do Sejmu można wpuścić. Mamy w tej chwilę tragikomedię.
Marszałek senior w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że „on już siedział”. Czy to nie dość groteskowe, że liderowi „Solidarności Walczącej” grozi się więzieniem?
To brzmi tragicznie. Abstrahuje od tego, czy marszałek senior jest odpowiedzialny za cokolwiek, za co mógłby siedzieć. Nie bardzo rozumiem takie hasła, one świadczą o totalnym zacietrzewieniu. To, że to ma aspekt humorystyczny nie przysłania tego, że tak naprawdę to świadczy o bardzo dużym upadku naszego obyczaju politycznego.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404516-nasz-wywiad-dlugi-o-zachowaniu-schmidt
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.