Pierwszemu czytaniu projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o prokuraturze oraz niektórych innych ustaw towarzyszy gorąca dyskusja. Na racjonalne argumenty ze strony rządzących odpowiedź stanowią histeryczne przemówienia przedstawicieli totalnej opozycji.
Sejm po burzliwej debacie nie zgodził się na odrzucenie w I czytaniu projektu dotyczącego Sądu Najwyższego i Krajowego Rady Sądownictwa. Propozycję skierowano do komisji sprawiedliwości. Projekt ma zostać rozpatrzony tego samego dnia, podobnie jak II czytanie.
Wnioski o odrzucenie projektu podczas sejmowej debaty złożyły kluby opozycyjne: PO, Nowoczesnej i PSL-UED. Za odrzuceniem projektu głosowało 185 posłów, przeciw było 230, zaś 7 wstrzymało się od głosu. Projekt trafił do sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Następnie Sejm przyjął w głosowaniu wnioski przewidujące, że komisja ma przedstawić sprawozdanie jeszcze w czwartek. Posiedzenie komisji przewidziano na godz. 15. Przyjęto również wniosek, aby także w czwartek - późnym wieczorem, po godz. 23 - odbyło się drugie czytanie tego projektu. Podczas drugiego czytania przewidziano pięciominutowe oświadczenia klubów i kół poselskich.
Szkoda, że dzisiaj państwo będąc w opozycji nie przyjmujecie podobnej taktyki – jeśli nie zgadzamy się z określonym rozwiązaniem proponowanym przez większość rządzącą, warto zaproponować społeczeństwu rozwiązanie, które byłoby alternatywnym wobec tego, które większość proponuje i zaczekać na wybory – czy społeczeństwo przyjmie propozycję, czy też niedziela
– powiedział przedstawiciel wnioskodawców, Marek Ast.
Są niezbędne pewne korekty zmierzające do usprawnienia działania prokuratury, walki z przestępczością i zwiększenia bezpieczeństwa obywateli.
– zaznaczył poseł PiS.
Tę ustawę należy uznać za techniczną ustawę porządkującą zmiany w wymiarze sprawiedliwości
– podkreślił Waldemar Buda.
Jest wiele punktów, wiele miejsc, które wymagają doprecyzowania
– tłumaczył poseł PiS.
Prokuratura ma przede wszystkim wolę i ochotę ścigania przestępców. Do tej pory nie było żadnego interesu w tym, by wykrywać przestępstwa i efektywnie działać. Zmiany w ustawie o prokuraturze właśnie tego dotyczą
– dodał.
Parlamentarzysta odniósł się również do procedury dotyczącej KRS.
Proponujemy rozwiązania, które wychodzą naprzeciw oczekiwaniom co do KRS. Rada będzie miała uproszczoną procedurę weryfikacji kandydatów na sędziów i weryfikacji dokumentów
– powiedział Waldemar Buda.
Polityk wskazał również na propozycję zmian ws. Sądu Najwyższego.
Państwo wskazywali na to, że limit całego składu SN potrzebnego do powołania I prezesa SN to mogą być zbyt wygórowane kryteria. Być może powinno się ten pułap ustawić niżej. (…) Jest propozycja, żeby zejść do 2/3, czyli do ok. 80 sędziów. Oczywiście idealną sytuacją byłoby to, żeby cały skład SN wybierał i pochylił się nad wyborem, ale rzeczywiście okazuje się że byłby to proces długotrwały, mogący paraliżować prace SN. Praktyka funkcjonowania ustawy pokazuje, że te zmiany są konieczne. Klub PiS będzie popierał te zmiany
– tłumaczył poseł PiS.
Następnie głos zabrali politycy opozycji. Niestety nie obyło się bez niepotrzebnych emocji.
Warto wam przypomnieć jedną rzecz. Państwo bez wolnych sądów to tak naprawdę jest koniec demokracji. To wyprowadzenie nas na kompletny margines cywilizacji europejskiej, ale co ważniejsze, państwo bez wolnych sądów, to państwo, które sprzyja cwaniakom, to państwo chronienia układu, waszego układu. Kończycie w tej chwili zamach na polskie sądownictwo i oczywiście nasuwa się nam pytanie, dlaczego to tak długo trwa. Bo nie spodziewaliście się takiego oporu na ulicach, nie spodziewaliście się, że polscy sędziowie nie będą chcieli się wam podporządkować
– grzmiał Rafał Trzaskowski.
Tu chodzi tylko i wyłącznie plan przejęcia sądów. Chcecie wysłać do SN kompletnych dyletantów, tak jak to zrobiliście w KRS, TK
– dodał.
W podobnym tonie wypowiadał się Borys Budka.
To kolejny bubel prawny, ale to dowód na to, że nigdy nie było żadnej reformy. Od samego początku chodziło wam o kadry. Zrobiliście to z premedytacją. Zablokowaliście najpierw TK, wysyłając tam osoby, które udają sędziów, prezesa, tylko po to, by wasza nomenklatura była nietykalna. KRS tak naprawdę stała się przybudówką Nowogrodzkiej. To, co pokazała KRS, udowadnia, że nie ma żadnej reformy. Jeżeli prokurator stanu wojennego rozlicza sędziego Zabłockiego, to to pokazuje wasz stan umysłu
– atakował poseł PO.
Jesteście największymi hipokrytami w dziejach III RP. Przysłaliście teraz do Sejmu ustawę, która niczego nie naprawi. Co więcej, nawet nie kryjecie, że chodzi tylko o to, by szybką ścieżką, poprzez partyjną KRS, do SN wpuścić takich Misiewiczów wymiaru sprawiedliwości. Przewidujecie, że bez żadnego trybu, to, co wasz szef najbardziej lubi, możecie umieścić w SN. Klasyczne BMW – biernych, miernych, ale wiernych. Chcecie wsadzić do SN sędziów o zerowych standardach moralnych, którzy będą ulegli tej władzy. Dlaczego? Właśnie dlatego, by uniewinniać tych, którzy będą tak, jak jw tej chwili, doić Polskę na wiele set milionów złotych
– grzmiał.
Nie zabrakło pogróżek…
Nowy pseudoprezes SN będzie szefem Trybunału Stanu. Ale obiecuję, was ten Trybunał Stanu nie minie i nie jesteście w stanie się schować za nowym prezesem SN
– mówił Budka.
Z kolei Kamila Gasiuk-Pihowicz skierowała do rządzących kuriozalne pytanie:
Czy wyście przyjechali nocnym pociągiem z Moskwy?
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404503-goraca-debata-w-sejmie-na-temat-zmian-w-prokuraturze