Nie udało się utworzyć szpaleru przez posłów opozycji dzięki któremu na teren Sejmu mieli wejść agresywni przedstawiciele Obywateli RP, KOD i Strajku Kobiet, ale to nie koniec cyrku przed Sejmem. Kilku posłów opozycji, m.in. Bartosz Arłukowicz, próbuje umożliwić wejście do gmachu parlamentu protestującym, których chce zaprosić do Sejmu jako swoich gości. Posłowie mają do tego prawo, ale w Biuro Przepustek, wiedząc o zamiarach protestujących, którzy chcą zakłócić posiedzenie Sejmu, nie chcą wydać przepustek.

CZYTAJ WIĘCEJ: Trzódka Kasprzaka mobilizuje się przed Sejmem. Do protestujących wyszli Scheuring-Wielgus i Szczerba: PiS traktuje obywateli jak obcych

Pomiędzy pracownikiem Biura Przepustek a Arłukowiczem doszło do mocnej wymiany zdań. Poseł Platformy Obywatelskiej groził mężczyźnie, że złoży na jego skargę i próbował na nim wymusić „stanięcie po właściwej stronie”. Arłukowicz rozdał protestującym oświadczenia, które ci mają podpisać, aby móc wejść na teren Sejmu.

Jeżeli nie zostaniecie wpuszczeni na teren Sejmu, to zostanie złamane prawo

—mówił do protestujących Arłukowicz.

Za chwilę napiszę na pana skargę, że pan łamie prawo. Proszę wykonać swoją pracę. Proszę wystawić te przepustki. (…) Pan musi podjąć decyzję, po której stronie pan stoi, bo inaczej nie ruszymy z miejsca jeżeli wszyscy będziecie mówić, że jesteście w pracy

—naciskał na pracownika Biura Przepustek poseł Arłukowicz.

kk/Twitter