Ciąg dalszy cyrku, w który Jan Rostowski próbuje zamienić posiedzenie komisji śledczej ds. Amber Gold! Rostowski przekonuje, że podejrzana bezkarność pomorskiej skarbówki wręcz blokowała możliwości rozwoju piramidy finansowej Marcina P.! W awanturach na posiedzeniu komisji czynnie wspiera go ulubieniec kasty sędziowskiej, czyli mec. Marka Chmaj, któremu wydaje się, że jest na politycznym wiecu, a nie reprezentuje klienta przed komisją.
Były minister finansów ewidentnie przedłuża posiedzenie i nie chciał wprost odpowiadać na pytania komisji. Bawił się za to bardzo chętnie w zaklinanie rzeczywistości
Niezależnie od tego jak pan będzie dzisiaj odwracał kota ogonem, to każdy szczegół zostanie uwzględniony w raporcie komisji. Pan mi przerywa.(….) Zachowuje się niegrzecznie. Na razie pan minister upaja się swoimi odpowiedziami i nie pozwala na dopuszczanie do siebie pytań.
– stwierdziła Małgorzata Wassermann.
Pani zakłada, że piramida AG upadłaby, gdyby urzędy skarbowe bardziej egzekwowały obowiązki papierowe wobec Marcina P. Ja zasadniczo się z tym nie zgadzam. Gdyby człowiek taki przebiegły i niebezpieczny człowiek, jak Marcin P., miał problem z urzędami skarbowymi, zatrudniłby przestępczego księgowego, który rozliczałby się z fiskusem..
– przedstawił swa kuriozalną tezę Rostowski.
Dość tych bzdur, proszę odpowiadać na pytania!
– ucięła dywagacje byłego ministra Rostowskiego.
Potem były szef państwowych finansów przekonywał opinię publiczną, że afera Amber Gold jest o wiele mniejsza niż rzekome afery Prawa i Sprawiedliwości. Doszło też do pyskówki, gdy do wymiany zdań włączył się Marek Chmaj, adwokat Rostowskiego i częsty bywalec mediów salonu III RO. Wassermann wypomniała mu, że jego opinie prawne zawsze odbiegały od innych opinii, autorstwa renomowanych prawników. Zdenerwowany Chmaj chwycił się żenującego argumentu.
Pani składała przysięgę! Zobowiązała się pani do przestrzegania konstytucji i ustawy!
– wykrzykiwał Chmaj w stronę Małgorzaty Wassermann.
Gdzie pan był, gdy w 2015 roku było 17 członków Trybunału Konstytucyjnego i wychodziłby pan do TVN i mówiłby pan do ludzi z PO, z którymi pan jest tak związany, że łamana była wtedy konstytucja?
– celnie ripostowała Wassermann.
Chmaj, który co kilka chwil przerywał przewodniczącej komisji, został pouczony, że może zostać usunięty z salo. Dopiero to uspokoiło nieco emocje ulubieńca kasty sędziowskiej. Małgorzata Wassermann pytała też , co zrobił wiceminister Parafianowicz po spotkaniu z szefem KNF 2 listopada 2011 r. Już wtedy można było powstrzymać Marcina P.
Nie wiem, co zrobił, ale efekt był taki, że w końcu po dwóch latach wystartowała kontrola w Amber Gold.
– stwierdził Rostowski, ale Wassermann przypomniała mu o całej nieudolności tej kontroli oraz fakt, że niewiele z niej wynikało.
Rostowski nie mógł sobie przypomnieć jakie były jego działania w związku z audytem lub kontrolą przeprowadzoną w instytucjach skarbowych.
Wassermann pytała też świadka kiedy dowiedział się o istnieniu Amber Gold. Rostowski odpowiedział, że dowiedział się z notatki ówczesnego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, która 24 maja 2012 r. została wysłana do najważniejszych osób w państwie m.in. do ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego czy ministra finansów. Była to informacja z art. 18 ustawy o ABW, czyli mogąca mieć istotne znaczenie dla bezpieczeństwa i międzynarodowej pozycji RP. W piśmie poinformowano, że w ocenie Agencji Amber Gold to piramida finansowa, a środki klientów wyprowadzane są do należących do spółki linii lotniczych OLT Express, oraz że w najbliższych dniach ABW złoży zawiadomienie do prokuratury. „Ta notatka bardzo mnie zaniepokoiła” – mówił. Jak dodał, był zaniepokojony rozbudową linii lotniczych OLT Express.
Świadek mówił, że po otrzymaniu notatki 28 maja 2012 r. wezwał b. wiceszefa MF Andrzeja Parafianowicza i rozmawiał z nim na temat realizacji. Parafianowicz zapewniał go, że MF ściśle współpracuje w kwestii Amber Gold z ABW, który jest w tej realizacji instytucją wiodącą. Jak dodał, wydał swojemu zastępcy polecenie, aby jak najściślej współpracować z ABW.
Rostowski przypomniał, że 29 maja 2012 r. rząd polski leciał do Włoch na konsultacje i wówczas poinformował premiera Donalda Tuska o tym, że OLT Express może upaść.
Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS) dopytywała świadka czy pytał swojego zastępcę Andrzeja Parafianowicza, w którym urzędzie skarbowym zarejestrowany jest Amber Gold, czy płaci podatki i jakie ma obroty. – Nie – odparł krótko Rostowski.
Dopytywany dlaczego go to nie interesowało świadek zeznał, że tym zajmował się wiceminister Parafianowicz. – Z mojego punktu widzenia (…) problem nie polegał na tym ile podatku oni (Amber Gold – PAP) są winni. Problem polegał na tym, że było OLT, które mogło upaść i spowodować bardzo poważne problemy dla ludzi, którzy nie mogliby wrócić do kraju – stwierdził Rostowski. Dodał, że później okazało się, że większość lotów przewoźnika odbywała się po kraju.
Myśmy wtedy nie wiedzieli, ja nie myślałem, że ta część finansowa tego problemu, czyli że sama piramida finansowa może być taka duża.
– dodał.
Szefowa komisji pytała jednak, jak to możliwe, że w kontekście sprawy Amber Gold ministra finansów interesowało to, co de facto powinno zainteresował ministra infrastruktury. – Już było wiadomo, że jeżeli jest to piramida finansowa, to jest to działalność przestępcza i to było najważniejsze – odparł.
Właśnie dlatego poleciłem ministrowi Parafianowiczowi, aby ściśle w tej sprawie współpracował z ABW.
– dodał odpowiadając na kolejne pytania szefowej komisji.
WB, PAP, TVP Parlement
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404337-wassermann-ostro-do-rostowskiegodosyc-tych-bzdur