W 1990 roku trzeba było się zdecydować na lustrację, indywidualną ocenę każdego sędziego. Teraz to pretekst do wymiany kadrowej w Sądzie Najwyższym
—mówił na antenie TOK FM Michał Laskowski (rzecznik SN), odnoszą się do sprawy sędziego Józefa Iwulskiego.
Trudno mi to wyjaśnić inaczej niż słowami pana prezesa, który mówi, że nie pamiętał tego wszystkiego. Mogę się opierać tylko na tym, co mówi mnie i opinii publicznej. To wydarzenia sprzed ponad 30 lat. Może nie wszystko można spamiętać i zapamiętał tylko tę sprawę, w której złożył zdanie odrębne. Mogę tylko powiedzieć, że znamy go od wielu lat jako bardzo prawego człowieka, uczciwego
—tłumaczył rzecznik Sądu Najwyższego.
W 1990 roku trzeba było się zdecydować na lustrację, indywidualną ocenę każdego sędziego. Teraz to pretekst do wymiany kadrowej w Sądzie Najwyższym. Jeśli tego nie zrobiono wtedy, to teraz wydaje się to mocno spóźnione i właściwie wydaje się, że jest to pretekst do osiągnięcia innych celów, do wymiany kadrowej w SN i wykorzystuje się tych dwóch sędziów i usuwa z sądu całą rzeszę ludzi, którzy z tym nie mieli nic wspólnego
—dodał.
Laskowski zapewnił, że w sprawach lustracyjnych SN nie jest pobłażliwy dla sędziów.
Nie ma i nie było generalnego pobłażania Sądu Najwyższego w sprawach lustracyjnych
—mówił.
W rozmowie pojawił się również wątek Krajowej Rady Sądownictwa.
Mamy KRS jaką mamy i musimy to dzisiaj akceptować. Mam nadzieję, że kiedyś dojdzie do obiektywnej oceny tego co się dzieje
—mówił w rozmowie z Dominiką Wielowieyską.
Laskowski odniósł się również do sędziów, którzy biorą udział w manifestacjach.
Nie zgadzam się z tym poglądem, że aktywny udział w demonstracjach w obronie Konstytucji i podstaw praworządności - to jest działalność polityczna, która dyskwalifikuje sędziego
—przekonywał.
Polecamy również rozmowę Macieja Wolnego z Elżbietą Królikowską-Avis nt. relacji USA z Rosją.
kk/TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404158-laskowski-o-sprawie-iwulskiego