Putin wygrał to, co chciał wygrać. Nie mówiło się o więźniach politycznych, nie mówiło się o Ukrainie, nie mówiło się o Krymie

— tak o uroczystości zamknięcia mundialu mówił Grzegorz Schetyna (PO), który był gościem Polsat News.

Zapytany o to, czy Tusk jest politykiem światowym, potwierdził.

Przewodniczący Rady Europejskiej bierze udział w najważniejszych spotkaniach świata.

— powiedział lider Platformy Obywatelskiej.

Nie obyło się bez pokłonów wobec byłego prezydenta.

Lech Wałęsa jest historią Polski i historią świata

— stwierdził.

Wracając do Donalda Tuska, zaznaczył:

Uważam, że byłby świetnym kandydatem tych, którzy są dziś w opozycji i tworzą skuteczny blok przeciwko tym, którzy są u władzy.

I tym razem nie mogło zabraknąć ataków na partię rządzącą.

Wiemy, jak PiS demoluje dzisiaj najważniejsze sprawy – gospodarkę, samorządność, budżet

— wymieniał Schetyna.

Możemy licytować się na rozdawanie pieniędzy, w Grecji też rozdawano. (…) Polska na tym straci, nie możemy do tego dopuścić

— dodał.

Zapytany o nieobecność polityków totalnej opozycji podczas posiedzenia Zgromadzenia Narodowego, powiedział:

To uroczystość fatalnie zorganizowana, wyprowadzana z budynku polskiego parlamentu. (…) Zrobiono z tego polityczną demonstrację. (…) Nie można się na to zgodzić.

Jak zaznaczył:

Nie można się zgodzić na demolowanie prawa przez marszałka Kuchcińskiego.

W rozmowie pojawił się również temat sędziego Józefa Iwulskiego. Przewodniczący PO zwrócił uwagę na postawę rządzących.

Dlaczego zaakceptowali taki kontrowersyjny życiorys? Czekam na dokumenty. (…) Dlaczego teraz wyciąga się te wszystkie kwestie?

— pytał Schetyna.

Sędzia Iwulski musi odnieść się do poważnego zarzutu, jaki się pojawił

— zaznaczył gość Polsat News.

gah