Temat nauczania języka polskiego, w tym przede wszystkim jako języka ojczystego, jest nie tylko aktualny w polsko-niemieckich stosunkach bilateralnych, ale stanowi również nieodłącznie jeden z najważniejszych tematów w rozmowach bilateralnych na różnych szczeblach
— podkreśliło Ministerstwo Spraw Zagranicznych w odpowiedzi na pytania portalu wPolityce.pl ws. nauczania języka polskiego w Niemczech.
Kwestię nauczania w Niemczech języka polskiego - jako ojczystego - wskazuje się jako jedną z największych bolączek w relacjach z naszym zachodnim sąsiadem. Strona niemiecka nadal nie wypełnia zapisów Traktatu dobrosąsiedzkiego z 1991 roku w zakresie owego nauczania, lecz kreuje pozory realizacji poprzez przepisy landowe, które nie obowiązują przecież powszechnie.
Temat ten poruszyliśmy niedawno na łamach portalu wPolityce.pl, publikując rozmowę z Anną Wawrzyszko, wiceprezes Związku Polaków w Niemczech spod znaku Rodła i członkiem zarządu Polskiej Macierzy Szkolnej, która sygnalizowała wspomniany problem.
Chodzi o zasady. Sprzedawaliśmy przez dekadę mity o nauczaniu języka polskiego ojczystego. Dzisiaj państwo polskie, MSZ, powinno zweryfikować wszystkie informacje i zapytać Niemców, dlaczego doprowadzono do takiego zakłamywania
— powiedziała w rozmowie z portalem wPolityce.pl Anna Wawrzyszko.
Portal wPolityce.pl postanowił więc przesłać pytania do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, poruszając tę kwestię. Czy jest temat nadal aktualny w stosunkach bilateralnych?
Temat nauczania języka polskiego, w tym przede wszystkim jako języka ojczystego, jest nie tylko aktualny w polsko-niemieckich stosunkach bilateralnych, ale stanowi również nieodłącznie jeden z najważniejszych tematów w rozmowach bilateralnych na różnych szczeblach (w tym na poziomie premiera, ministrów, wiceministrów, posłów i senatorów). Kwestia ta jest stale podnoszona również przez przedstawicieli Ambasady RP w Berlinie oraz polskich konsulatów w Hamburgu, Kolonii i Monachium zarówno w rozmowach z rządem federalnych, jak i rządami poszczególnych krajów związkowych
– odpowiedziało MSZ portalowi wPolityce.pl.
Warto też wspomnieć, że wkrótce po opublikowaniu rozmowy z wiceprezes ZPwN, z wizytą w Niemczech przebywał marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Co istotne, właśnie nauczanie języka polskiego w niemieckich szkołach publicznych było ważnym tematem rozmów marszałka.
Marszałek Senatu spotkał się z Polonią w Niemczech: Dziękujemy, że budujecie tu fundament polskości
W rozmowie z Anną Wawrzyszko wspominaliśmy też o dezyderacie, jaki w 2017 roku sejmowa Komisja ds. Łączności z Polakami za Granicą skierowała do MSZ Niemiec. Wystąpiono w nim z prośbą do strony niemieckiej o udostępnienie informacji nt. realizacji postanowień traktatu w kwestii nauczania języka polskiego na poziomie niemieckich landów.
Stanowisko strony niemieckiej nie jest zadowalające z polskiego punktu widzenia, stąd postulat pełnej implementacji po stronie niemieckiej zapisów Traktatu jest stale obecny w agendzie rozmów bilateralnych
– podkreślił resort spraw zagranicznych w odpowiedzi na pytania portalu wPolityce.pl.
Kraje związkowe Niemiec posiadają odrębne rządy krajowe z szerokim zakresem uprawnień i kompetencji. Suwerenność w tym obszarze wynika z niemieckiej konstytucji – sprawy systemów edukacyjnych należą bowiem do tych obszarów, które pozostają w wyłącznej kompetencji krajów. W odniesieniu do spraw dotyczących Polonii w Niemczech kwestia nauczania języka polskiego i pełnej implementacji zapisów traktatowych pozostaje wciąż głównym tematem rozmów bilateralnych oraz rozmów prowadzonych przez przedstawicieli polskich placówek dyplomatyczno-konsularnych na różnych szczeblach. Obserwuje się jednocześnie zróżnicowane podejście strony niemieckiej w zależności od danego kraju związkowego. Przykładowo dzięki zainicjowanej i przeprowadzonej na szeroką skalę akcji wspólnie przez miejscową Polonię oraz Konsulat Generalny RP w Kolonii udało się wpłynąć na rząd Hesji i znacząco rozszerzyć ofertę nauczania języka polskiego. Dzięki akcji w około 20 nowych szkołach wprowadzono nauczanie języka polskiego. Pozytywnie wyróżnia się także Nadrenia Północna-Westfalia; w tym kraju związkowym oferta nauczania języka polskiego jest najszersza, a nowe punkty nauczania tworzone są często z inicjatywy miejscowych władz, które dostrzegają zapotrzebowanie w tym zakresie i korzyści z rozwoju dwujęzyczności. Najbardziej nieprzejednane stanowisko zajmuje rząd Bawarii. W kontekście prowadzonych przez polskich dyplomatów rozmów z władzami poszczególnych krajów związkowych nieodzowna jest mobilizacja środowisk polonijnych wokół celu, jakim jest rozszerzanie oferty nauczania języka polskiego. Pozwala to na wykazanie wobec władz niemieckich realnego zapotrzebowania na naukę języka polskiego i zwiększa możliwości wpływu na niemieckie władze (czego przykładem jest akcja „Polski w Hesji”)
— czytamy w odpowiedzi MSZ.
W pytaniach skierowanych do resortu spraw zagranicznych zwróciliśmy również uwagę, że polskie organizacje, które zajmują się edukacją pozasystemową, alarmują o tym, iż zapewnienia ze strony niemieckiej ws. nauczania języka polskiego w ramach systemu oświatowego, nie są zgodne ze stanem rzeczywistym. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaznaczyło, że sytuacja nauczania języka polskiego w systemie publicznym zróżnicowana w zależności od kraju związkowego.
Polskie władze, wskazując na zapisy Traktatu, domagają się od niemieckich władz zwiększania dostępności oferty nauczania języka polskiego wszędzie tam, gdzie występuje realne zapotrzebowanie ze strony środowisk polonijnych
— podkreślono.
MSZ świadome jest również trudnej sytuacji organizacji polonijnych, które zajmują się nauczaniem pozasystemowym.
Nadal mamy do czynienia z brakiem regulacji po stronie niemieckiej w tym zakresie. Największe organizacje polonijne prowadzące działalność oświatową w Niemczech nie otrzymują na ten cel systemowego wsparcia ze strony rządu RFN ani krajów związkowych. Strona polska we wszystkich rozmowach prowadzonych w tym zakresie formułuje postulat dot. wsparcia finansowego ze strony niemieckiej. Polskie placówki dyplomatyczno-konsularne aktywnie współpracują z organizacjami prowadzącymi nauczanie języka polskiego, przede wszystkim z mającym zasięg ogólnoniemiecki Chrześcijańskim Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego, a także z organizacjami działającymi regionalnie, m.in. Polskim Towarzystwem Szkolnym „Oświata” (Berlin) oraz Polską Macierzą Szkolną (Nadrenia Północna-Westfalia)
— czytamy w odpowiedzi.
Gdy mowa o polskich placówkach dyplomatyczno-konsularnych, należy ponownie wrócić do rozmowy z wiceprezes Związku Polaków w Niemczech. Przedstawicielka „Rodła” nie kryła swojej oceny co do działalności polskich konsulatów. Nasza rozmówczyni pytała nawet mocnych słowach: „Dlaczego przez wiele lat polskie konsulaty uczestniczyły w tym wyprodukowanym przez stronę niemiecką micie?”. Anna Wawrzyszko zwróciła uwagę na bierność konsulów ws. szkół systemowych, a jednocześnie na wieczne kontrole w polskich organizacjach polonijnych. Poprosiliśmy MSZ o komentarz także w tej sprawie. Resort jednak nie chciał odnieść się do zarzutów, bez ich skonkretyzowania.
Polskie placówki dyplomatyczno-konsularne w Niemczech rozliczają projekty finansowane ze środków MSZ wg ściśle określonych zasad, do których stosowania są zobowiązane zgodnie z obowiązującym prawem, niezależnie od wartości i partnera projektu. Podobne procedury stosują także inne instytucje realizujące projekty, np. Senat RP. Sposób dokonywania rozliczeń ma jednak standardowy charakter i nie jest w żadnej mierze dokuczliwy
– stwierdziło Ministerstwo Spraw Zagranicznych w odpowiedzi na pytania portalu wPolityce.pl.
Adam Kacprzak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404095-tylko-u-nas-msz-o-nauczaniu-j-polskiego-w-niemczech