To było 36 lat temu przez tyle lat zachowywałem się nienagannie. Uważam, że także wówczas zachowałem się przyzwoicie, nawet bardzo przyzwoicie. Nie mam nic na sumieniu
— stwierdził sędzia Sądu Najwyższego Józef Iwulski w rozmowie z „Dziennik Gazetą Prawną”, odnosząc się do informacji z akt IPN, zgodnie z którymi sędzia Iwulski orzekał w kilku procesach politycznych w czasach PRL.
CZYTAJ TAKŻE: Prof. Żaryn nie ma wątpliwości: Sędzia SN Józef Iwulski przestał być wiarygodny
Wciąż zasłaniając się niepamięcią, Iwulski o ewentualnych wydawanych przez siebie wyrokach na opozycjonistów w czasach PRL powiedział:
Może te wyroki skazujące były ze świadomością, że będzie amnestia i krzywda im się nie stanie.
Co może szokować, sędzia wyraził radość z powodu, że Komisja Europejska wszczęła procedurę przeciwko Polsce, która może się skończyć skierowaniu kwestii nowej ustawy o SN do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Szkoda tylko, że dopiero teraz wszczęto procedurę. Gdyby zrobiono to kilka miesięcy temu to moglibyśmy być w zupełnie innej sytuacji
— mówił, podkreślając, że jego zdaniem TS UE może się zajmować kwestią reformy polskiego sądownictwa.
Iwulski ma też nadzieję, że sędziowie będą twardo sprzeciwiać się reformie sądownictwa.
Chciałbym wierzyć, że wszyscy sędziowie będą twardzi. Ale w tak licznej grupie zawsze będą mogli się znaleźć ludzie zachowujący się oportunistycznie
— powiedział.
Sędzia Iwulski swoimi wypowiedziami pokazuje, że zmiany personalne w polskim sądownictwie rzeczywiście są konieczne.
as/wiadomosci.dziennik.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404036-iwulski-tlumaczy-sie-ze-skazywania-opozycjonistow