Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak oraz minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz wspólnie z litewskimi ministrami Linasem Linkevicziusem i Raimundasem Karoblisem uczestniczyli w obchodach 85. rocznicy lotu przez Atlantyk litewskich pilotów. Politycy zwiedzili Muzeum w Pszczelniku niedaleko Myśliborza poświęcone litewskim lotnikom.
Cieszę się, że jesteśmy tutaj razem, podobnie jak 10 lat temu prezydenci śp. Lech Kaczyński i Valdas Adamkus. Tak jak w 2008 r. Prezydenci, tak dziś i my jesteśmy przekonani, że Polskę i Litwę wiążą szczególne relacje
— powiedział minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz podczas uroczystości upamiętniającej 85. rocznicę katastrofy litewskich pilotów Stasysa Girenasa i Steponasa Dariusa pod Pszczelnikiem koło Myśliborza.
Razem z naszymi litewskimi partnerami pochylamy dziś głowy przed pomnikiem bohaterskich litewskich lotników, z przekonaniem, że współpraca między Polską a Litwą będzie się nadal rozwijać w oparciu o strategiczne partnerstwo, historyczne i kulturowe braterstwo oraz wzajemne poszanowanie praw i wolności mniejszości narodowych
— podkreślił szef MSZ.
Piloci Steponas Darius i Stasys Girenas mieli dolecieć do Kowna, ich samolot rozbił się 17 lipca 1933 r. pod Pszczelnikiem.
Ministrowie złożyli wieniec przy pomniku poległych lotników.
Uroczystości poświęcone litewskim lotnikom rozpoczęła Msza Św. w katedrze św. Jakuba w Szczecinie, którą celebrował metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga.
Po liturgii wręczono odznakę honorową „Gwiazda Dyplomacji Litwy” arcybiskupowi Andrzejowi Dziędze. Złożono również kwiaty przy tablicy upamiętniającej litewskich lotników.
Steponas Darius i Stasys Girenas przed I wojną światową wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Odbyli służbę w amerykańskiej armii, później pracowali w amerykańskim lotnictwie cywilnym.
Chcieli zrealizować pomysł przelotu z USA do rodzinnej Litwy. W 1932 r., przy wsparciu litewskiej diaspory, kupili samolot Bellanca CH-300 Pacemaker, który nazwali „Lituanicą”. Maszynę unowocześnili i przygotowali do podróży. Zamierzali pobić rekord długości lotu bez międzylądowania, pokonując trasę o długości ponad 7 tys. km, do Kowna. Swój lot dedykowali Litwie, o czym napisali w testamencie, który sporządzili przed startem.
Po 37 godzinach lotu i pokonaniu 6411 km samolot rozbił się 17 lipca o godz. 0:36 w niemieckim lesie, w pobliżu miejscowości Kundham (obecnie Pszczelnik niedaleko Myśliborza). Wrak maszyny i ciała pilotów znaleziono nad ranem.
Przyczyn tragedii nie ustalono, przypuszcza się, że mogły ją spowodować złe warunki pogodowe i wada techniczna samolotu.
Ciała lotników przewieziono do Kowna. Darius i Girenas szybko stali się bohaterami Litwy. Ich podobizny umieszczono na banknocie, a imionami nazwano ponad 300 ulic. Zostali też patronami licznych szkół.
Mimo że lot „Lituaniki” odbywał się bez przyrządów radionawigacyjnych, był jednym z najbardziej precyzyjnych na ówczesne czasy. Piloci, jako pierwsi w historii, dostarczyli też pocztę z Ameryki do Europy drogą powietrzną.
ems/Twitter MON/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/403939-ministrowie-polski-i-litwy-oddali-hold-litewskim-pilotom