Trump uwolnił uśpione demony rasizmu, ksenofobii, nietolerancji. Rozdrapał amerykańskie rany. Pokazał, że można obrażać ludzi, np. niepełnosprawnych i emigrantów, np. Meksykanów. To, co jemu, jako showmanowi, brzmiało dobrze na wiecu, dla wielu było prawdą objawioną. Chyba samego Trumpa zaskoczyło to, że wygrał, bo sondaże dzień przed wyborami pokazywały, że Trump ma tylko 15 procent szans na wybraną
— stwierdziła w rozmowie z Onet.pl Dorota Warakomska, prezeska Stowarzyszenia Kongres Kobiet
W swoim feministycznym bełkocie Warakomska przekonywała, że Polki wiele mogą nauczyć się od Amerykanek - chociażby pewności siebie i sprawnej organizacji. Narzekała również na to, że wśród polskich kobiet nie ma solidarności i same zachowują się stereotypowo.
Tak zostałyśmy wychowane. W patriarchalnej kulturze kobiety miały być spokojne, grzeczne i ładne
— krytykowała Warakomska.
Nie zabrakło też słów o akcji #metoo. W ocenie feministki odniosła ona w USA wielki sukces i nadszedł czas, żeby przenieść ją również do świata polityki.
Pytana o to, dlaczego w Polsce akcja się nie udała, dziennikarka powiedziała, że problemem jest to, że niektórzy nie rozumieją, że prawo dotyczy wszystkich.
To ciekawe, że środowiska powiązane z totalną opozycją, tak chętnie stające na protestach w obronie czegokolwiek i kogokolwiek, byle tylko protestować, stwierdzenie, że wszyscy są równi wobec prawa stosuje do wybranych przypadków…
wkt/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/403758-feministyczny-belkot-warakomskiej