Platforma Obywatelska i Nowoczesna już nie raz udowodniły, że żyją w innej rzeczywistości. Nie inaczej jest również w tym przypadku. W momencie, kiedy politycy ponad podziałami świętują 550 lecie polskiego parlamentaryzmu, opozycja wraz z KOD-em i Obywatelami RP urządziła sobie na Krakowskim Przedmieściu happening.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Prezydent na Zamku Królewskim: Sejm i Senat są organami suwerennej władzy ustawodawczej. I nie ma ponad nimi wyższego prawodawcy
Wśród „gwiazd” nie zabrakło Zbigniewa Hołdysa, Pawła Kacprzaka, Marty Lempart ze Strajku Kobiet oraz oczywiście „uchodźców z Nowoczesnej”, czyli „Ryszard” i dwie „Joanny”.
Uważamy, że Zgromadzenia Narodowe, które odbywa się w namiocie za milion złotych, nijak się ma do świętowania 550-lecia polskiego parlamentaryzmu. Uważamy, że dzisiaj w ogóle trzeba się spotykać z obywatelami, obywatelkami. Trzeba po prostu z nimi rozmawiać, a nie w swoim własnym gronie świętować coś, co w od trzech lat naprawdę w Polsce nie istnieje
—powiedziała na briefingu prasowym przed rozpoczęciem zgromadzenia Joanna Scheuring-Wielgus z koła poselskiego Liberalno-Społeczni.
Gośćmi zgromadzenia obywatelskiego byli m.in. muzyk Zbigniew Hołdys, wicenaczelny „Gazety Wyborczej” Jarosław Kurski, prof. Monika Płatek z UW, paraolimpijka Karolina Hamer, Iwona i Jakub Hartwichowie, a także Marta Lempart ze Strajku Kobiet i Paweł Kasprzak z ruchu Obywatele RP.
Spotkanie odbywało się w formie trzyminutowych rozmów z uczestnikami zgromadzenia. Każdy chętny mógł także napisać „życzenia dla Polski”.
Uczestnicy mieli ze sobą transparenty z napisami: „Nie świętuj wolności, gdy łamiesz jej kości!!!”, „550 lat… i na nic”, „PiSowski parlament świętuje ZAMĘT!”, czy „Niepełnosprawność dotyczy każdego z nas”.
Gdy trwało zgromadzenie obywatelskie, na oficjalne obchody organizowane na Zamku Królewskim przyjechał Stanisław Piotrowicz (PiS). Manifestujący krzyczeli w jego kierunku „precz z komuną”, słychać było także buczenie.
Wcześniej lider ruchu Obywatele RP Paweł Kasprzak mówił, że głównym tematem piątkowego zgromadzenia obywatelskiego będzie obrona polskich sądów.
Widać dzisiaj, po galopadzie legislacyjnej i po decyzjach władzy, że PiS wie, jaki będzie werdykt Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, i zamierza przed nim zdążyć, rozpędzając się nieprzytomnie i tracąc kontrolę nad własnymi zachowaniami. Te barierki to jest symbol tej determinacji władzy i tego pośpiechu
—ocenił.
Z kolei Jakub Hartwich powiedział, że kolejnym tego przykładem „jest dzisiejsza komisja regulaminowa, na którą Prawo i Sprawiedliwości nie chce nas wpuścić, nie mamy zgody. Zabierany jest nam głos, nie możemy walczyć o swoje godne życie, bronić praw osób niepełnosprawnych u nas w kraju” - powiedział.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/403730-happening-opozycji-na-krakowskim-przedmiesciu