Dekomunizowanie po prawie 30 latach wolnej Polski jest w moim mniemaniu spóźnione. Żyjemy w wolnym kraju i nie ma przesłanek, żeby to robić. Każdy, kto ma ponad 65 lat siłą rzeczy żył jeszcze w czasach minionego ustroju
— stwierdził w rozmowie z „Super Expressem” sędzia Józef Iwulski, pytany o słowa premiera Morawieckiego, że nie powinno się „bronić sędziów z czasów stanu wojennego, którzy wydawali haniebne wyroki”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sędzia Iwulski kłamcą lustracyjnym? Cenckiewicz: Oświadczenie, że nigdy nie służył w organie bezpieczeństwa, polega na nieprawdzie
Dodał, że może być tak, że słowa premiera oznaczają, że należy wyrzucić wszystkich, którzy zaczęli pracę przed 89 rokiem. Jednak zdaniem Iwulskiego, byłoby to nieporozumienie.
Kategorycznie zaprzeczam, jakobym złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne. Jest prawdziwe. Przymusowa służba wojskowa nie może być kwalifikowana jak służba w organach bezpieczeństwa! To wynika z przepisu, którego najpewniej niektórzy nie znają
— powiedział Iwulski, zaprzeczając słowom prof. Sławomira Cenckiewicza.
Tłumaczył, że prawników po studiach najczęściej powoływano na rok do Wojskowej Służby Wewnętrznej. Porównał ją do dzisiejszej Żandarmerii Wojskowej.
Nie miałem nigdy nic wspólnego z wywiadem i kontrwywiadem. Zostałem „przymusowo” powołany do wojska. I w drugiej części tej rocznej służby po prostu byłem takim policjantem
— stwierdził Iwulski.
Przekonywał, że to, że ktoś został powołany do WSW nie oznaczało, że jest kimś złym.
Iwulski odpierał również zarzuty o to, że inwigilował księży. Podkreślał, że wykonywał „normalną pracę policyjną, taką jak dziś w dochodzeniówce”.
Pytany o to, czy nie uważa, że świat sędziowski to „zabetonowana kasta”, Iwulski stwierdził, że nic takiego nie ma miejsca.
My uważamy, że prof. Gersdorf jest wciąż Pierwszym Prezesem SN. Po powrocie będzie kontynuowała swoją pracę
— stwierdził Józef Iwulski.
wkt/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/403690-iwulski-idzie-w-zaparte