Kiedy jestem na spotkaniach w terenie, słyszę, że ludzie nie oczekują już odpowiedzi na pytanie, czy utrzymamy 500 plus i inne pozytywnie oceniane rozwiązania wprowadzone przez PiS, tylko: jak można tej partii odebrać władzę
— mówił w wywiadzie dla „Kultury Liberalnej” Tomasz Siemoniak z PO.
Platforma Obywatelska coraz bardziej zapędza się w swojej „totalności”. By czy ktokolwiek wyobrażałby sobie całkowite kontestowanie władzy wyłonionej w demokratycznych wyborach?! Widać, że porażka boli polityków PO wyjątkowo dotkliwie. Do tego stopnia, że całkowicie zaciemnia im się obraz rzeczywistości.
Przedstawiciele partii Schetyny co jakiś czas wspominają o tzw. „Akcie Odnowy Rzeczypospolitej”. Czyli prawie, które miałoby odwrócić reformy PiS.
Siemoniak był pytany, co PO zamierza zrobić z TK, SN i rzekomym łamaniem konstytucji przez PiS.
Rozmawia się o tym w Platformie co najmniej od zeszłego roku, kiedy to zaczęliśmy mówić, że po przejęciu władzy wprowadzimy nadzwyczajny akt prawno-konstytucyjny, nazwany przez nas „Aktem Odnowy Rzeczpospolitej”
— odparł.
Były szef MON przekonywał, że nad tym „aktem” pracują już nawet prawnicy, a TK i SN „będą wymagały nadzwyczajnego potraktowania”.
Ewentualne zwycięstwo wyborcze opozycji w 2019 roku i odsunięcie PiS-u od władzy natychmiast spotka się z ograniczeniami: Sąd Najwyższy, najprawdopodobniej zdominowany przez PiS, może nie uznać wyniku wyborów, a Trybunał Konstytucyjny – nowych ustaw. Poza tym prezydent Andrzej Duda będzie wykonywał swoją funkcję do lata 2020 roku. W związku z tym na poziomie prawnym i politycznym należy stworzyć plan, dzięki któremu PiS zostanie efektywnie odsunięte od władzy. Pracuje już nad tym wielu prawników
— mówił.
Chorobliwa wręcz obsesja na punkcie „antyPiS-u” wdarła się w świadomość PO tak głęboko, że Tomasz Siemoniak próbuje nawet przekonać, że wyborców nie interesuje program… lecz wyłącznie odsunięcie PiS od władzy!
Kiedy jestem na spotkaniach w terenie, słyszę, że ludzie nie oczekują już odpowiedzi na pytanie, czy utrzymamy 500 plus i inne pozytywnie oceniane rozwiązania wprowadzone przez PiS, tylko: jak można tej partii odebrać władzę
— stwierdził.
Czy ktoś w to uwierzy? Warto zadać pytanie: W jaki sposób to świadczy o wyborcach PO, jak również o samych politykach tej formacji? Kontestowanie legalnych władz jest już otwartym hasłem.
Od 1989 roku władza była przekazywana w duchu porozumienia, natomiast teraz dialog z opozycją został całkowicie zniszczony. W 2015 roku politycy Platformy brali udział w zaprzysiężeniu prezydenta Dudy i wszystko odbywało się w zdrowej atmosferze ciągłości państwa. Nie sądzę, żeby coś takiego mogło się powtórzyć za rok
— powiedział w wywiadzie Siemoniak.
Można sto zaklęć sformułować i mówić, że najważniejszy jest program. Ale naprawdę dawno nikt już mnie nie zapytał, co my zrobimy na przykład z reformą edukacji, czy będziemy ją odwracać, czy nie będziemy odwracać. Ludzie przestali o to pytać. Interesuje ich tylko to, jak sprawić, żeby Polska wróciła na normalną ścieżkę
— mówił dalej wiceszef PO.
Czy Tomasz Siemoniak, Grzegorz Schetyna i cała spółka spod szyldu „totalnej opozycji” nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa takiej postawy? Pytanie: Czy to całkowite zaślepienie, czy może polityczny cynizm? Lecz ani jednego, ani drugiego nie da się usprawiedliwić.
ak/kulturaliberalna.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/403667-siemoniak-ludzie-nie-pytaja-o-program-ale-jak-odsunac-pis