Nie myślcie sobie obywatele, że obrady Zgromadzenia Narodowego zaplanowane na 13 lipca przebiegną w spokoju i szacunku dla polskiego parlamentaryzmu, w 550 rocznicę jego istnienia.
Totalna opozycja planuje totalny protest przeciwko tym obchodom i bojkot orędzia, jakie prezydent RP Andrzej Duda wygłosi z tej okazji.
Wiemy już, że posłanka niezrzeszona Joanna Scheuring-Wielgus stanie na czele narodu, czyli tworu o nazwie „Obywatelskie Zgromadzenie Narodowe”. Obywatelskie, bo we władzach tego ciała zapowiedział swój udział szef siatki oporu o nazwie Obywatele RP, Paweł Kasprzak.
Nie zabraknie też osobistości celebryckich, z artystą Hołdysem na czele i niepełnosprawnych, jakimi są Iwona Hartwich i jej syn Kuba. Będą też czołowi przedstawiciele mainstreamu, z pierwszym zastępcą Adama Michnika, Jarosławem Kurskim.
Zapowiadając ten pseudo polityczny kabarecik „Gazeta Wyborcza” spodziewa się bojkotu uroczystego Zgromadzenia przez posłów i senatorów opozycji. Wprawdzie części, ale zawsze. A jaki będzie efekt tego protestu? Taki jak zawsze. „Die Welt”, „The New York Times”, „The Guardian”, „Le Monde” staraniem głównego polskiego ścieku przetłumaczą komentarze „GW”, TVN 24 i Newsweek Polska” i opublikują jako swoje.
W proteście przeciwko łamaniu praworządności w Polsce. A Frans Timmermans wyrzuci Polskę z Unii Europejskiej. Jak to zrobi? Ano siłą woli, bo inną nie dysponuje.
A co Polska na to? A Polska ma to wszystko „w tyle”, tak jak zwykły „Statystyczny Kowalski”, o którym śpiewają „Elektryczne Gitary”.
Statystyczny Polak szturmuje nadmorskie plaże Bałtyku i innych zagranicznych mórz oraz zwiedza Tatry, bo są wakacje i jego, tego statystycznego, wreszcie stać na wyjazd z dziećmi na urlop. Między innymi dlatego, że korzysta z 500 plus i ogólnie lepiej mu się powodzi.
A ten, który interesuje się polityką drwi z opozycji totalnej i z medialnych napaści europejskiej oraz amerykańskiej prasy lewacko - liberalnej na Prawo i Sprawiedliwość, na prezydenta i na Kościół. Obywatel żyje w tym świecie, pracuje, odpoczywa i dba o rodzinę. W odróżnieniu od tzw. establishmentu, który rozrabia na Marsie, planecie krążącej wokół ulicy Czerskiej i z powodu swojej odległości od rzeczywistości nie wie co się w kraju dzieje, i co najważniejsze, nie chce wiedzieć.
Bo jakby wiedział, to by się wyprowadził z „tego kraju” do jakiegoś innego, pod warunkiem, że ten inny zechciałby przyjąć awanturników, łamiących prawo w obronie prawa. A poza tym jakie państwo ma ochotę importować postkomunistycznych ćwierć inteligentów, posługujących się słownikiem spod budki z piwem w politycznej walce ze znienawidzonym rządem.
A szczerze mówiąc, nie tylko w Polsce, również w reszcie cywilizowanego świata mają dosyć tej naszej opozycji, która ustami Wielgus walczy „z dyktaturą kobiet”. Z takimi ludźmi nie da się utrwalić ani umocnić ” liberalnej demokracji”. Wręcz przeciwnie, można ją tylko pogrążyć, co już się dzieje. I bardzo dobrze, protestując przeciwko uczczeniu 550 lecia parlamentaryzmu w Polsce, z głupoty albo bezsilności, ludzie z okolic „GW” przyczyniają się do wzrostu popularności obecnego rządu, za co naród jest im bardzo wdzięczny.
Tylko tak dalej pani Wielgus i panie Kasprzak, Ojczyzna na was liczy! A czy dołączy do was Krystyna Janda, Agnieszka Holland i Magdalena Środa? Na te panie też liczymy, bo protest bez nich to protest stracony.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/403576-ostatnie-podrygi-konajacej-opozycji