Mnie się wydaje, że prof. Balcerowicz może się obawiać o kwestię zakupu przez NBP, wtedy kiedy on był jego prezesem, ruin i chaszczy w Zgierzu za prawie 40 mln zł, gdzie miał powstać skarbiec emisyjny. To była kompletnie nietrafiona inwestycja i może stąd obawa prof. Balcerowicza o reformę sądownictwa
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Janusz Szewczak, poseł PiS.
Prof. Leszek Balcerowicz stwierdził na antenie TVN, że lata 90-te to był wspaniały okres dla Polski, a premier Morawiecki jest kłamcą. Czy pana zdaniem ma rację?
Janusz Szewczak: To kolejna wpadka i kompromitacja po tej byłego prezydenta z The Rolling Stones. Nawiasem mówiąc podobno Lech Wałęsa teraz ma się skontaktować osobiście z Elwisem Presleyem ws. wsparcia działań skierowanych przeciwko polskiemu rządowi. Natomiast prof. Balcerowicz wygłasza brednie, jaki to tragiczny jest stan polskich finansów, budżetu i tak dalej. To go naraża nie tylko na śmieszność, ale utratę resztek autorytetu.
Chyba może zaskakiwać, że nawet z perspektywy czasu prof. Balcerowicz uważa, iż transformacja gospodarcza w latach 90-tych to było coś wspaniałego…
Tak, bo to były lata, kiedy miała miejsce rabunkowa wyprzedaż majątku narodowego za bezcen. To były niezwykle antyrynkowe rozwiązania tej „terapii szokowej”, w której więcej było szoku niż terapii. Chociażby w postaci wprowadzania podatku od wzrostu wynagrodzeń, tzw. popiwka, czy wprowadzenie sztywnego kursu wymiany walut. To było nie tylko rozprzedawanie Polski, ale również świadome niszczenie tych sektorów, które mogły być konkurencyjne, stosowanie polityki dezindustrializacji. Dzisiejsze bajanie prof. Balcerowicza o tym, że nie ma inwestycji i źle się dzieje w Polsce, to oczywiście fakty temu przeczą. W zeszłym roku mieliśmy samych inwestycji zagranicznych na kwotę ok. 14 mld dolarów. Chyba ten jad, nienawiść do obecnej władzy zatruła mu nawet zdolność do liczenia się z oczywistymi faktami.
Według pana zagraniczni inwestorzy chcą działać w Polsce. Z kolei prof. Balcerowicz we wspomnianym programie TVN krytycznie odnosił się do reformy sądownictwa i stwierdził, że „niezależność sądów jest papierkiem lakmusowym dla każdego inwestora”.
Mali i średni polscy przedsiębiorcy mają niestety jak najgorsze zdanie o wymiarze sprawiedliwości. Można było ustalić „odpowiedniego” sędziego do „odpowiedniej” sprawy. Pamiętamy sędziego Milewskiego na telefon, ale nie tylko jego. Pamiętamy podsłuchane pisanie kasacji przez sędziego Sądu Najwyższego. To jest dramat, że według niektórych przedstawicieli elit III RP takie sądy wydawały sprawiedliwe wyroki.
Wydaje się, że prof. Balcerowicz nie zna albo nie chce wspominać o takich sprawach, jak np. zniszczenie przez wymiar sprawiedliwości dobrze zapowiadającej się firmy komputerowej Optimus.
Mamy więcej przykładów takiego „układu zamkniętego” elit władzy III RP. Mnie się wydaje, że prof. Balcerowicz może się obawiać o kwestię zakupu przez NBP, wtedy kiedy on był jego prezesem, ruin i chaszczy w Zgierzu za prawie 40 mln zł, gdzie miał powstać skarbiec emisyjny. To była kompletnie nietrafiona inwestycja i może stąd obawa prof. Balcerowicza o reformę sądownictwa.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/403442-nasz-wywiad-szewczak-balcerowicz-wyglasza-brednie