Uważam, że jest I prezesem Sądu Najwyższego i wynika to wprost z Konstytucji. Są takie sytuacje, kiedy można normę konstytcuyjną można stosować bezpośrednio i są sytuację, kiedy mamy do czynienia z kolizją normy konstytucyjnej z normą ustawową i w takiej sytuacji zawsze zwycięża norma konstytucyjna
—mówił rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski, gość red. Edyty Hołdyńskiej w telewizji wPolsce.pl.
Hołdyńska pytała swojego gościa m.in. o obniżenie wieku przechodzenia sędziów stan spoczynku.
Uważam, że nie można łamać zasad gry w czasie gry. W trakcie trwania tej kadencji, nie można dokonywać takiej zmiany. Gdyby doszło do zmiany tego progu przechodzenia w stan spoczynku w stosunku do nowych sędziów SN, albo do nowego I prezesa, który miałby rozpoczynać kadencję, to można byłoby zmieniać zasady gry. Dlaczego? Tego nie wiem. Bo ludzie się szybciej starzeją? Albo po 60. nie są w stanie już funkcjonować. Jeśli obniżamy wiek emerytalny, trzeba wskazać, dlaczego tak robimy
—przekonywał Laskowski.
Reformy powinny mieć jakieś racjonalne podstawy. jeżeli obniżamy wiek przechodzenia w stan spoczynku, to trzeba pokazać dlaczego tak robimy. (…) Rozumiem, że w tej sytuacji racje są chyba polityczne, bo chodzi oto, aby usunąć z Sądu sędziów, którzy orzekali jeszcze w PRL-u i stanie wojennym
—dodał rzecznik.
Laskowski zaznaczył, że nie kwestionuje całej ustawy o Sądzie Najwyższym, ale tę jej część, która odnosi się do obniżenia wieku przechodzenia w stan spoczynków sędziów, co tyczy się również prof. Małgorzaty Gersdorf.
Nie kwestionuję całej ustawy o Sądzie Najwyższym, chociaż można się nie zgadzać z różnymi jej rozwiązaniami. (…) W tym jednym konkretnym przypadku i tutaj nie chodzi o prof. Gersdorf, ale chodzi o regułę, zasadę, której nie powinno się łamać, bo jest to niebezpieczny precedens w odniesieniu do wszystkich organów, które sprawują funkcję kadencyjną
—zauważył Laskowski.
Hołdyńska pytała również oto czy sędziowie powinni protestować przeciwko reformie PiS.
Sędziowie powinni być powściągliwi w wyrażaniu swoich poglądów politycznych. Gdybyśmy spojrzeli wstecz, na ostatnie 20-30 lat, czy kiedykolwiek sędziowie wychodzili na ulicę protestować? Nie. Nie wychodzili dlatego, że nie było takiej sytuacji jak teraz
—mówił.
Na wtrącenie, że sędziowie należeli, kiedyś do PZPR, odpowiedział:
Tak, należeli. Dziś też należą w wielu krajach do różnych partii, tam nie ma takich przeszkód. W naszym kraju konstytucja przyjęła apolityczność sędziów. Są sytuacje kryzysowe, kiedy zagrożony jest porządek państwa prawa i wtedy przyjmuje się, że wtedy obowiązkiem sędziego jest występować i tłumaczyć społeczeństwu jakie są zagrożenia i w miarę swoich możliwości, w sposób godny, protestować i to staramy się robić
Czemu ustawa o SN nie została zgłoszona do Trybunału Konstytucyjnego w obliczu niejasności?
To była decyzje podejmowana przez prof. Gersdorf. Można to wytłumaczyć brakiem zaufania do TK. (…) Można powiedzieć, że do Trybunału należy się zgłaszać wtedy, kiedy mamy do czynienia z sytuacją niejasną, wątpliwą, a w tej sprawie uważamy, że sytuacja jest jasna
—tłumaczył Laskowski.
Rzecznik SN odniósł się także do wskazania przez prof. Gersdorf i prezydenta Dudę sędziego Iwulskiego na tymczasowego zastępce Gersdorf.
Mimo istotnej różnicy zdań, to zaakceptowano te rozwiązanie w imię odpowiedzialności za funkcjonowanie Sądu Najwyższego. (…) SN pracuje, pan Iwulski wykonuje swoją pracę
—mówił.
W rozmowie padło również pytanie o urlop prof. Gersdorf.
Przyczyny pewnie są różne. Z jednej jest to potrzeba odpoczynku, (…) a z drugiej strony jest, to być może element porozumienia. Osobiście tego nie wiem, domyślam się, bo to ułatwia w jakiś sposób sytuację, bo jest osoba zaaprobowana przez prezydenta. Być może jest to wyraz kompromisu. Próba złagodzenia sytuacji
—mówił Laskowski.
kk/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/403413-rzecznik-sn-dla-wpolscepl-o-urlopie-prof-gersdorf