„Gazeta Wyborcza”, zrzucając winę za całe zło tego świata na Prawo i Sprawiedliwość, nie inaczej komentuje niedzielne uroczystości upamiętniające ludobójstwo na Wołyniu. Paweł Wroński w swoim komentarzu stwierdził, że Polska odwraca się od Ukrainy i staje się jej niepotrzebnym adwokatem w UE.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Duda na Ukrainie: „Chciałbym, aby każdy z Polaków, którzy kiedyś zostali zamordowani odzyskał swoje imię”

Poroszenko oddał hołd zamordowanym i zaapelował o pojednanie historyczne z Polską: Liczymy na zmiany w ustawie o IPN

Wczorajsze osobne obchody tego wydarzenia pokazują, jak bardzo Polska i Ukraina oddaliły się od siebie. Uroczystości miały w osobie element greckiej tragedii, w której fatum rozpisuje role

— stwierdził Wroński, sugerując, że wypowiedzi prezydentów Polski i Ukrainy świadczą o tym, że zdają sobie oni sprawę z tego, że „obydwa narody odsuwają się od siebie”.

Wroński zastanawiał się też, dlaczego obaj robią tak niewiele, aby naprawić relacje. Ale nie trwało to długo, bowiem sam sobie wytłumaczył, dlaczego sprawy tak wyglądają. Otóż w ocenie Wrońskiego, „zarówno Duda jak i Poroszenko są ofiarami godnościowej polityki historycznej”.

W ciągu ostatnich lat ukraińska i polska polityka stawała się krok po kroku zakładnikiem radykałów po obu stronach. Przegłosowywano a to ustawę o niepodległościowej działalności UPA na Ukrainie, a to uchwałę o ludobójstwie na Wołyniu czy niezrozumianą nowelizację IPN, zrównującą zbrodnie nacjonalistów ukraińskich z hitlerowskimi nazistami

— przekonywał Wroński.

Ale na tym dziennikarz „Gazety Wyborczej” nie poprzestał. Grzmiał, że polityka Wschodnia prowadzona przez Polskę zamarła, ale jeszcze gorsze jest to, że spada znaczenie Polski nie tylko w UE, ale też na Ukrainie, dodają, że Polska, jako adwokat Ukrainy, popełniła „samobójstwo”.

Wroński skrytykował też wywiad, którego Jarosław Kaczyński udzielił tygodnikowi „Sieci”, kpiąc, że prezes Prawa i Sprawiedliwości chęć wypowiedzenia wojny UE w imię walki o reformę sądów. A wszystko to po to, żeby „zaspokoić rządzę władzy”.

Na co może liczyć Polska skonfliktowana z Europą, poróżniona z Ukrainą, zagłębiona w rozpamiętywaniu własnych ran, rozpaczliwie domagająca się szacunku? Jedynie na „gest życzliwości” Putina

— kpił Wroński w „Gazecie Wyborczej”.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Prof. Ryba: Zagrożenie rosyjskie nie może być wykorzystywane przez Ukrainę do zakłamywania historii ludobójstwa na Wołyniu

Fotografia znacząca więcej niż opasłe analizy. Prezydent Duda oddał hołd zamordowanym Polakom

wkt/”Gazeta Wyborcza”