W sieci co i rusz można natknąć się na dyskusję dotyczącą listu do The Rolling Stones, których Lech Wałęsa zamieścił na swoim profilu na Facebooku. Sprawę skomentował między innymi minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Komedia! Wałęsa pisze list do… The Rolling Stones: „W Polsce dzieją się złe rzeczy. Obecny reżim chce zniszczyć niezależność sądownictwa”

Kabaret! Stonesi zaniepokojeni „łamaniem konstytucji”? Neumann: To nie jest tak, że nie wiedzą, co się dzieje w Polsce

Joachim Brudziński skomentował post jednego z internautów, który zastanawiał się nad tym, do kogo jeszcze Lech Wałęsa napisze list. Szef MSWiA stwierdził, że będzie to Julio Iglesias albo Kim Kardashian.

Ja sądzę, że do Julio Iglesias, a kto wie, jak Pan Wałęsa się rozkręci to może i do samej Kim Kardashian napisze. U tej „intelektualistki” na pewno znajdzie zrozumienie i podziw, w przeciwieństwie do takiej „niewdzięcznej” Oriany Fallaci ona nie nazwie go bufonem i ignorantem

— napisał Brudziński.

Na ten wpis odpowiedział historyk, Sławomir Cenckiewicz.

Orianę leżąc w wannie przyjął więc niech się Pan nie dziwi

— napisał Cenckiewicz.

W odpowiedzi szef MSWiA wyraził zdziwienie, że Oriana Fallaci użyła w odniesieniu do Lecha Wałęsy „tak łagodnych słów”.

Ja się dziwię, że Pani Fallaci tak łagodnych słów użyła do opisu charakteru oraz intelektualnych „walorów” PLW

— dodał Brudziński.

Do kogo Wałęsa skieruje następny list?

wkt/Twitter