Wiceszef resortu sprawiedliwości jest przekonany, że Buda będzie świetnym prezydentem miasta.
Jaki przekonywał, że europejskość oznacza obecnie także uczciwość. Jak mówił, samorządy to dziś często miejsca starych układów. Dlatego - w ocenie wiceministra - należy te układy przełamać, pokazać, że za pomocą fundamentalnych wartości, jakim są - uczciwość, przejrzystość, transparentność można zbudować samorząd, który będzie w stanie dużo bardziej efektywnie realizować swoje zadania. Dodał, że do tego potrzebny jest młody, dynamiczny zarządca, taki jak poseł Waldemar Buda.
Kandydat na prezydenta Łodzi podziękował Jakiemu za poparcie. Zwrócił uwagę, że obaj współpracują w parlamencie podczas prac komisji sprawiedliwości i praw człowieka i wspólnie przeprowadzili już przez Sejm wiele ustaw, jak choćby tę, która dotyczy zakazu zabierania rodzicom dzieci z powodu biedy.
Zdaniem Budy współpraca ta powinna odbywać się również poza parlamentem. Podkreślał, że Warszawa i Łódź wcale nie muszą konkurować.
Nie musi być żadnej, ostrej konkurencji, rywalizacji, ale współpraca. Chcemy zadeklarować, że będziemy współpracowali, bo jest wiele tematów, na realizację, których możemy łączyć siły, budować duopolis
—powiedział poseł PiS.
Mówiąc o potrzebie współpracy między Warszawą a Łodzią, obaj politycy zwrócili uwagę na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, który ma powstać właśnie pomiędzy tymi miastami. W ich ocenie to duże wyzwanie, ale i szansa na rozwój.
Jeśli uda połączyć się tę synergię Łodzi i Warszawy, to okaże się, że mogą one być takim motorem napędowym dla naszego państwa
—mówili.
Podczas sobotniej konferencji Buda i Jaki odnieśli się faktu powstania w Łodzi koalicji wyborczej PO, Nowoczesnej, SLD, PSL i KOD, która ma podczas jesiennych wyborów samorządowych poprzeć kandydaturę obecnej prezydent tego miasta Hanny Zdanowskiej (PO). Zdaniem polityków Zjednoczonej Prawicy taka decyzja to dowód na „ogromną pychę” tych partii, która pokazuje, że chcą oni bronić starego układu. Dlatego właśnie - jak mówili - potrzebna jest pozytywna zmiana w mieście.
Przyznali, iż przypomina im to „syndrom Komorowskiego”. Przypomnieli, że przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku Bronisław Komorowski, który widząc, że ma w sondażach 70 proc. poparcia uznał, iż nie potrzebne mu są żadne wybory, że ma już zwycięstwo i „podzielił skórę na niedźwiedziu”.
Jak to się skończyło wszyscy widzieli
—podsumowali.
Pierwsza tura wyborów samorządowych może się odbyć w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada br. W wyborach wybierzemy wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także rady gmin i powiatów oraz sejmiki województw. Kampania wyborcza rozpoczyna się w dniu zarządzenia wyborów.
kk
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wiceszef resortu sprawiedliwości jest przekonany, że Buda będzie świetnym prezydentem miasta.
Jaki przekonywał, że europejskość oznacza obecnie także uczciwość. Jak mówił, samorządy to dziś często miejsca starych układów. Dlatego - w ocenie wiceministra - należy te układy przełamać, pokazać, że za pomocą fundamentalnych wartości, jakim są - uczciwość, przejrzystość, transparentność można zbudować samorząd, który będzie w stanie dużo bardziej efektywnie realizować swoje zadania. Dodał, że do tego potrzebny jest młody, dynamiczny zarządca, taki jak poseł Waldemar Buda.
Kandydat na prezydenta Łodzi podziękował Jakiemu za poparcie. Zwrócił uwagę, że obaj współpracują w parlamencie podczas prac komisji sprawiedliwości i praw człowieka i wspólnie przeprowadzili już przez Sejm wiele ustaw, jak choćby tę, która dotyczy zakazu zabierania rodzicom dzieci z powodu biedy.
Zdaniem Budy współpraca ta powinna odbywać się również poza parlamentem. Podkreślał, że Warszawa i Łódź wcale nie muszą konkurować.
Nie musi być żadnej, ostrej konkurencji, rywalizacji, ale współpraca. Chcemy zadeklarować, że będziemy współpracowali, bo jest wiele tematów, na realizację, których możemy łączyć siły, budować duopolis
—powiedział poseł PiS.
Mówiąc o potrzebie współpracy między Warszawą a Łodzią, obaj politycy zwrócili uwagę na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, który ma powstać właśnie pomiędzy tymi miastami. W ich ocenie to duże wyzwanie, ale i szansa na rozwój.
Jeśli uda połączyć się tę synergię Łodzi i Warszawy, to okaże się, że mogą one być takim motorem napędowym dla naszego państwa
—mówili.
Podczas sobotniej konferencji Buda i Jaki odnieśli się faktu powstania w Łodzi koalicji wyborczej PO, Nowoczesnej, SLD, PSL i KOD, która ma podczas jesiennych wyborów samorządowych poprzeć kandydaturę obecnej prezydent tego miasta Hanny Zdanowskiej (PO). Zdaniem polityków Zjednoczonej Prawicy taka decyzja to dowód na „ogromną pychę” tych partii, która pokazuje, że chcą oni bronić starego układu. Dlatego właśnie - jak mówili - potrzebna jest pozytywna zmiana w mieście.
Przyznali, iż przypomina im to „syndrom Komorowskiego”. Przypomnieli, że przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku Bronisław Komorowski, który widząc, że ma w sondażach 70 proc. poparcia uznał, iż nie potrzebne mu są żadne wybory, że ma już zwycięstwo i „podzielił skórę na niedźwiedziu”.
Jak to się skończyło wszyscy widzieli
—podsumowali.
Pierwsza tura wyborów samorządowych może się odbyć w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada br. W wyborach wybierzemy wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także rady gmin i powiatów oraz sejmiki województw. Kampania wyborcza rozpoczyna się w dniu zarządzenia wyborów.
kk
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/402910-jaki-i-trzaskowski-o-sondazach?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.