Posłowie przyjęli w czwartek wieczorem kilka ważnych ustaw.
Inspekcja środowiska będzie ścigać za przestępstwa środowiskowe, a jej kontrole będą mogły być prowadzone o każdej porze dnia i nocy
— przewiduje znowelizowana w czwartek przez Sejm ustawa o Inspekcji Ochrony Środowiska.
Za uchwaleniem ustawy głosowało 423 posłów, a jeden był przeciw. Teraz nowela trafi pod obrady Senatu.
Posłowie w czwartek przyjęli do noweli kilka poprawek. Miały one głównie charakter doprecyzowujący. Jedna z nich nakaże sejmikom aktualizację wojewódzkich planów gospodarki odpadami w celu wskazania miejsc, w których będą przetrzymywane np. zatrzymywane przez służby transporty odpadów.
Nowe przepisy znacząco zwiększą uprawnienia Inspekcji Ochrony Środowiska (IOŚ). Stanowią one bowiem, że do zadań inspekcji należy również ściganie przestępstw przeciwko środowisku, określonych w Kodeksie karnym, w ustawie o odpadach oraz wykroczeń określonych w Kodeksie wykroczeń. Będzie ona też mogła wnosić akty oskarżenia.
Mimo, że w noweli zapisano, że czas pracy inspektorów nie może przekraczać 8 godzin na dobę, to będą oni mogli pracować w systemie zmianowym. Oznacza to, że kontrole będą mogły być przeprowadzane o każdej porze dnia i nocy.
Nowela stanowi, że pracownicy IOŚ podczas pracy np. przy wykonywaniu kontroli będą podlegać ochronie przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych w Kodeksie karnym.
Po zmianie przepisów, IOŚ będzie prowadzić kontrole planowe i pozaplanowe. Jako pozaplanowe traktuje się kontrole interwencyjne, które będą mogły być wszczęte bez wcześniejszego powiadomienia. Takie kontrole będą mogły też wynikać ze skarg wpływających do Inspekcji, czy podejrzenia wystąpienia jakiegoś zanieczyszczenia.
Inspektor będzie mógł przez całą dobę skontrolować m.in. nieruchomość, gdzie jest prowadzona działalność gospodarcza, czy samochody, którymi przewożone są odpady. Będzie mógł także zatrzymać taki pojazd. W swoich działaniach inspektorzy będą mogli stosować techniki satelitarne, drony, utrwalać dźwięk i obraz, ustalać tożsamość osób czy żądać okazania dokumentów.
Inspektorów w kontrolach będzie też mogła wspomagać m.in. policja, Krajowa Administracja Skarbowa, Inspekcja Transportu Drogowego, Państwowa Straż Pożarna, czy Straż Graniczna. Inspekcja będzie mogła też wystąpić do każdego organu administracji publicznej z wnioskiem o udzielenie informacji, czy udostępnienie danych związanych z ochroną środowiska.
IOŚ będzie mogła też wydawać decyzje nakazujące natychmiastowe wstrzymanie pracy jakiejś instalacji oraz nakładać kary. W zależności od rodzaju przestępstwa, wykroczenia czy występującego zagrożenia, będą wahać się one od 5 tys. do 1 mln zł.
Przykładowo za utrudnianie bądź uniemożliwienie przeprowadzenia kontroli, Inspekcja będzie mogła nałożyć karę od 10 tys. do 100 tys. zł. W przypadku transgranicznego przemieszczania odpadów, odbiorca przywiezionych nielegalnie śmieci będzie mógł podlegać karze w wysokości od 50 tys. do 500 tys. zł.
W nowelizacji zapisano, że w ciągu 10 lat (2019–2028) z budżetu państwa na IOŚ trafi 1 mld 130 mln zł (po 113 mln zł rocznie). Działania Inspekcji będą również finansowane z NFOŚiGW oraz Wód Polskich - odpowiednio w ciągu 10 lat - 1 mld zł i 375 mln zł.
W trakcie prac nad ustawą w Sejmie zmieniono vacatio legis wejścia w życie nowych przepisów. Większość z nich wejdzie 14 dni od dnia ogłoszenia ustawy. Po nowym roku obowiązywać zaczną przepisy dotyczące spraw kadrowych IOŚ.
Sejm znowelizował w czwartek ustawę zakładającą przyspieszenie tempa wzrostu nakładów finansowych na publiczny system ochrony zdrowia, tak by nie mniej niż 6 proc. PKB było przeznaczane na ten cel od 2024 r. Wcześniej zakładano, że nastąpi to w roku 2025.
Za przyjęciem nowelizacji ustawy głosowało 403 posłów, przeciw było sześciu, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Wcześniej sejmowa komisja zdrowia, mimo negatywnego stanowiska rządu, pozytywnie zaopiniowała siedem poprawek do ustawy. W wieczornym bloku głosowań posłowie odrzucili poprawki.
Rządowa nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw ma zrealizować jeden z zapisów porozumienia ministra zdrowia z przedstawicielami Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy z 8 lutego br.
W porozumieniu tym zapisano m.in., że minister przedłoży projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, który zagwarantuje wzrost finansowania. W 2018 r. wysokość finansowania ma być nie niższa niż 4,78 proc. PKB, w 2019 – 4,86 proc. PKB, w 2020 – 5,03 proc., w 2021 r. – 5,30 proc. PKB, w 2022 – 5,55 proc. PKB, zaś w 2023 r. – 5,80 proc. PKB.
Skrócenie czasu przygotowania inwestycji mieszkaniowej z 5 lat do roku, oraz określenie standardów dla tych inwestycji
— to cel specustawy mieszkaniowej, którą w czwartek uchwalił Sejm. Standardy dotyczą odległości budowanych inwestycji od szkół, czy przystanków komunikacji miejskiej.
Za uchwleniem ustawy głosowało 225 posłów. Przeciw było 184. Od głosu wstrzymało się 4 posłów.
Do projektu zgłoszono kilka poprawek, jednak akceptację Sejmu uzyskała tylko jedna - przyspieszająca wejście w życie zapisów dot. najmu instytucjonalnego z dojściem do własności.
Ustawa o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących, tzw. specustawa mieszkaniowa, ma skrócić czas przygotowania inwestycji z pięciu lat do roku.
Standardy urbanistyczne są zróżnicowane ze względu na liczbę mieszkańców: dla gmin, w których liczba nie przekracza 30 tys., od 30 tys. do 100 tys. i powyżej 100 tys. mieszkańców – co odpowiada stopniom zurbanizowania miast i gmin. Samorząd będzie miał prawo zwiększyć lub zmniejszyć w uchwale wymagane od inwestora standardy, ale tylko do 50 proc. założonych wskaźników. Ustawa określa m.in. odległości takich inwestycji od przedszkola, szkoły, przystanku komunikacji publicznej, wymaga zapewnienia dostępu do drogi i, zgodnie z zapotrzebowaniem, dostępu m.in. do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej oraz sieci elektroenergetycznej.
Specustawa pozwoli na „uruchomienie” gruntów, które dotąd nie były brane pod uwagę przy budownictwie mieszkaniowym, w tym gruntów rolnych w administracyjnych granicach miast, a także pokolejowych, powojskowych i poprzemysłowych.
Uchwalone przez Sejm przepisy nie pozwalają na inwestowanie na terenach podlegających ochronie.
Podczas konsultacji publicznych projektu pojawiły się kontrowersje dotyczące kilku zapisów. Chodziło m.in. o przepisy, które miałyby zezwalać na budowę inwestycji mieszkaniowej wbrew istniejącym planom zagospodarowania przestrzennego, np. w miejskich parkach. Projekt przewidywał, że zgodę na inwestycję wyda wojewoda.
Po konsultacjach zaproponowano, aby ustalenie lokalizacji inwestycji następowało w drodze uchwały rady gminy, co stanowi wyraz zachowania władztwa planistycznego gminy, przy zapewnieniu partycypacji społecznej. Mieszkańcy gminy będą mogli wyrażać opinie i zgłaszać uwagi wobec zaproponowanej lokalizacji inwestycji.
Specustawa będzie obowiązywać przez 10 lat.
Jak mówił w Sejmie podczas prac nad ustawą wiceminister Artur Soboń, specustawa zlikwiduje chaos przestrzenny w miastach i zahamuje proces ich rozlewania się.
Żyjemy w rzeczywistości, którą trzeba poprawić. Wystarczy pojechać po Polsce i zobaczyć jak wygląda dzisiaj ta rzeczywistość
— stwierdził Soboń.
Oczekiwanie Polaków jest takie, by te inwestycje były na dużą skalę i były realizowane jak najszybciej
— mówił.
Soboń przyznał, że projekt pozwala odchodzić od standardów w niej wyznaczonych, ale jedynie, w przypadku gdy gmina podpisze z inwestorem umowę na dowóz dzieci do szkoły.
Podkreślił ponadto, że zapisane w specustawie standardy, będą swego rodzaju kontraktem z inwestorem - „jeśli chcesz budować szybciej musisz spełnić wysokie standardy urbanistyczne i zawsze za zgodą samorządu” - tłumaczył. Powiedział, że projekt podnosi poprzeczkę dla inwestorów, którzy będą zobowiązani zaprezentować koncepcję urbanistyczno-architektoniczną, która będzie kompletem informacji dla rady gminy do podjęcia decyzji o powstaniu inwestycji.
Powiedział, że inwestycje - w myśl proponowanych zmian - mają być budowane w odniesieniu do studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
Zgodność ze studium jest wpisana dlatego, że studia pokrywają całość przestrzeni polskich miast - wszystkie miasta mają studium
— tłumaczył, dodając, że nie można byłoby tego robić w oparciu o plany zagospodarowania przestrzennego, bo te pokrywają jedynie 16 proc. powierzchni polskich miast, a ich roczny przyrost wynosi 1 proc.
Wiceszef MIiR mówił, że dzięki ustawie odrolnieniu może ulec ok. 900 ha gruntów rolnych w polskich miastach.
My w tej ustawie dajemy szansę na lokalizację inwestycji mieszkaniowych na terenach rolnych, które są bardzo często dobrze skomunikowane z dostępem do szkoły, mają dobry dojazd
— wyjaśnił.
Soboń podkreślił, że na bazie tej ustawy nie ma możliwości „dogadywania się”.
Gmina jest odpowiedzialna za planowanie przestrzenne, to gmina decyduje o zagospodarowaniu terenów i to gmina może wyrazić zgodę na inwestycje mieszkaniowe niezależnie od tego, czy w trybie planowania przestrzennego, czy w tym trybie, który proponujemy
— zaznaczył.
Zdaniem wiceministra ten projekt jest potrzebny, by zacząć „w Polsce budować duże osiedla mieszkaniowe, takie które będą obejmowały nawet kilka tysięcy mieszkań, właśnie na tańszych terenach pokolejowych, powojskowych, poprzemysłowych, popocztowych czy rolnych”.
Tam muszą być inne funkcje i powinny być inne funkcje, aby ten teren był funkcjonalny, spójny, wygodny do życia
— dodał.
Teraz ustawa trafi pod obrady Senatu.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/402708-sejm-przyjal-wazne-ustawy-sprawdz-szczegoly
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.