Jestem tym żywotnie zainteresowany. Myślę, że wszyscy są żywotnie tym zainteresowani. Ale nie będę komentował rzeczy, które należą do domeny pana prezydenta
— stwierdził wiceminister sprawiedliwości, sędzia Łukasz Piebiak zapytany przez Marcina Fijołka, kto jest pierwszym prezesem Sądu Najwyższego.
Wskazał, że uprawnienia prezydenta w stosunku do Sądu Najwyższego są decydujące.
To on podejmuje decyzję
— podkreślił w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
Postanowienia pana prezydenta obwieszczające wolne stanowiska w nowo powołanych izbach, ale także w Izbie Cywilnej, w Izbie Karnej pojawiło się 29 czerwca
— kontynuował swoją wypowiedź.
To pan prezydent decyduje kiedy, a potem służby podległe prezesowi Rady Ministrów, kiedy już publikacja nastąpi. W każdym razie nastąpiło to. Miesiąc jest na zgłaszanie. Potem Krajowa Rada Sądownictwa przystępuje do do pracy, do oceny tych kandydatów, którzy się zgłoszą. Jest okres wakacyjny, w związku z tym w sierpniu parlament nie pracuje. Dlatego też i KRS nie będzie pracować, bo parlamentarzyści są w jej składzie. Ale zakładam, że Rada będzie podchodzić do tego zadania bardzo poważnie, bo wiemy o co chodzi, o najwyższy organ sądowy w Polsce
— podkreślił Piebiak i wskazał, że wszystko zależy od ilości zgłoszeń, które wpłyną.
Środowiska sędziowskie nieprzychylne zmianom w polskim systemie sądownictwa planuje zgłoszenie kilkuset albo kilku tysięcy kandydatur, żeby sparaliżować zmiany.
Dotarły do mnie takie pomysły, więc jestem przekonany, że taka wiedza jest również po stronie KRS. Myślę, że tym bardziej KRS postara się zrobić wszystko, żeby nawet w wypadku nieodpowiedzialnego happeningu, bo trudno to inaczej określić, proces został przeprowadzony jak najszybciej. Ale też bez szkody dla jakości. Trzeba to zrobić szybko, bo SN potrzebuje tych sędziów. Ale trzeba też wybrać najlepszych z najlepszych, bo to SN
— ocenił wiceminister sprawiedliwości.
Stwierdził, że przed Krajową Radą Sądownictwa stoi trudne zadanie. Wierzy jednak, że Rada sobie poradzi.
Trudne zadanie przed radą, ale jestem przekonany, że się powiedzie, a tych, którzy chcieliby brać udział w takich happeningach jednak przestrzegałbym przed tego rodzaju działaniom. Zwłaszcza sędziom, wysokim funkcjonariuszom politycznym nie przystoi, żeby brać udział w działaniach, które mają na celu sparaliżowanie SN czy obsady SN
— powiedział wiceminister sprawiedliwości w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
Nie wyklucza, żeby wobec sędziów, którzy wezmą udział w takim działaniu być może należy wyciągnąć jakieś konsekwencje.
A jeżeli to jest zgłaszanie się przy pełnej świadomości, że oni tam nie chcą być i właściwie to chodzi tylko o obstrukcję to jest czyn naganny. Można się zastanawiać czy to nie jest czyn, który również powinien spotkać się z jakąś odpowiedzią. Ale to już rzecznicy dyscyplinarni będą ewentualnie oceniać
— stwierdził Piebiak.
Odniósł się również do kwestii I prezesa SN.
Zakładam, że ta sytuacja zostanie w najbliższym czasie definitywnie rozstrzygnięta
— podkreślił.
Zobaczymy jak się będzie zachowywać pani sędzia Gersdorf. Czy będzie zachowywać się jak sędzia w stanie spoczynku czy jak sędzia, który pełni funkcję prezesa nadal
— dodał.
Z każdego sporu udawało się wyjść, więc mam nadzieję, że i teraz tak będzie
— stwierdził wiceminister Piebiak.
Zapytany o to, czy spór wokół SN zakończy się jesienią, odpowiedział:
Miejmy nadzieję, że zakończy się jak najszybciej, bo to jest destrukcyjne dla państwa co się dzieje. Ale do tego potrzeba odpowiedzialności
— podkreślił.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ W TELEWIZJI WPOLSCE.PL:
ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/402697-kiedy-zakonczy-sie-spor-wokol-sn-piebiak-dla-wpolscepl