W chwili śmierci dalej jest I prezesem SN? Albo, gdy zapadnie w śpiączkę? No chyba nie. Trzeba móc sprawować tę funkcję z przyczyn zdrowotnych i innego rodzaju oraz być czynnym sędzią. Tak samo emerytowany generał nie może stać na czele jakiejś misji NATO. Sędzia musi być czynnym sędzią, aby być I prezesem SN. To jest oczywista sprawa, która wynika z konstytucji
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Łukasz Schreiber, poseł PiS, odnosząc się do statusu prawnego prof. Małgorzaty Gersdorf.
wPolityce.pl: Czy wybiera się pan na manifestację pod Sąd Najwyższy? Według Marcina Kierwińskiego z PO powinni tam być wszyscy, którzy cenią sobie wolność i demokrację.
Łukasz Schreiber: Nie wiem jak takie bzdury mam komentować. Pan Marcin Kierwiński jest z partii, która 8 lat starała się dławić w Polsce wolność.
We wczorajszej manifestacji uczestniczył m.in. gen. Marek Dukaczewski, sędzia Igor Tuleya, który zresztą przemawiał, popularny „Farmazon”…
To nie jest nic nowego. Cała opozycja broniła też emerytur SB-ków. Nie rozumiem ciągle o co tu chodzi. Jestem w stanie zrozumieć, że komuś mogą się nie podobać zmiany w sądownictwie, tylko proszę zobaczyć, że jak PO w lutym 2015 roku wprowadzała kadrową ustawę o Sądzie Najwyższym, na mocy której wprowadzano wiek emerytalny dla sędziów, który objął też prezesów wszystkich izb SN i na 4 prezesów wymieniono 4 wówczas. To było ok? My zmieniliśmy na wiek emerytalny 65 lat, czyli taki, który obowiązuje dzisiaj w Polsce i tyle. Ale przecież on nie oznacza tego, że ktoś przechodzi w stan spoczynku – wcześniej była konieczność zrobienia badań lekarskich i przedstawienie ich, tak teraz trzeba dodatkowo zwrócić się do prezydenta z pismem o chęć kontynuowania pracy. To jest rzekomo niekonstytucyjne? Śmiechu warte.
Przeciwnicy zmian w Sądzie Najwyższym i sama prof. Gersdorf z reguły przytaczają tylko jeden przepis konstytucji, który rzekomo ma być przez Państwa łamany – chodzi o artykuł dotyczący 6-letniej kadencji I prezesa SN.
Bardzo się cieszę, że pan o to pyta, bo warto tłumaczyć, jak to wygląda. Pani prof. Gersdorf twierdzi, że ta ustawa jest niekonstytucyjna. Ale wcześniej przynajmniej kilkukrotnie z niej korzystała. Proszę zwrócić uwagę, że sędziów izby sądu wojskowego tak samo na mocy tej ustawy już w kwietniu przeniesiono w stan spoczynku. To nikomu nie przeszkadzało, nikt wtedy nie protestował. I wreszcie kwestia związana z samą panią prof. Gersdorf – występowała na mocy tej ustawy z prośbą do prezydenta, aby móc popierać dodatkowe wynagrodzenie za prowadzenie wykładów. Czyli gdy chodziło o jej wynagrodzenie, to ustawa była dobra, a gdy chodzi o wiek emerytalny, to jest zła. Trudno przyjąć taką logikę i ją zaakceptować. Szereg sędziów SN przecież się chyba zgadza z tą ustawą, bo wysłali oświadczenia do prezydenta. Zwróćmy uwagę, że jest art. 176 konstytucji, z którego jasno wynika, że to ustawą określany jest tryb działania i ustrój sądów. Jest art. 180, który określa, że stan spoczynku sędziów określa ustawa.
Mimo to przeciwnicy ustawy o SN twardo stoją na stanowisku, że jest w konstytucji zapis, iż I prezes SN ma 6-letnią kadencję i nie ma żadnych „gwiazdek”, które by zmieniały ten stan rzeczy.
Czyli w chwili śmierci dalej jest I prezesem SN? Albo, gdy zapadnie w śpiączkę? No chyba nie. Trzeba móc sprawować tę funkcję z przyczyn zdrowotnych i innego rodzaju oraz być czynnym sędzią. Tak samo emerytowany generał nie może stać na czele jakiejś misji NATO. Sędzia musi być czynnym sędzią, aby być I prezesem SN. To jest oczywista sprawa, która wynika z konstytucji.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/402657-schreiber-i-prezes-sn-musi-byc-czynnym-sedzia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.