W środę wieczorem po raz kolejny przeciwnicy reformy wymiaru sprawiedliwości i zmian w Sądzie Najwyższym zebrali się na pl. Krasińskich w Warszawie. Wielu z mówców rzuca radykalne i ostre hasła!
W tłumie znaleźli się politycy, przedstawicel Amnesty International (sic!), ale także… sędziowie.
Lech Wałęsa zaczął przemówienie od szczerego spostrzeżenia:
100 tys. to was tutaj nie ma! Trzeba się rozłożyć!
Były prezydent straszył, że w przeciwieństwie do dawnych czasów w Polsce panuje „wewnętrzne zagrożenie”.
ale jest tu problem, bo jest klasyczna sytuacja na kryterium uliczne, ale nie możemy tego zrobić, bo walczyliśmy o demokrację. (…) Ktokolwiek dziś występuje przeciwko konstytucji, trójpodziałowi władz, ten jest przestępcą. Oni są przestępcami!
– wykrzykiwał Wałęsa.
Musimy rozliczyć tych ludzi w swoim czasie, bo to zamach na interesy Polski. Cały czas ich na świecie wyśmiewają, a oni: moja krowa i moja krowa
– drwił.
Musimy zachęcić społeczeństwo do tego, by jednak wspólnymi siłami tych ludzi, którzy są przestępcami, powyciągać, a na ich miejsce wsadzić ludzi porządnych, którzy szanują prawo i będą służyć dzisiejszym interesom Polski
– mówił.
Ktoś musi mnie zastąpić. Wiek trochę mnie wyhamowuje. Dziś ojczyzna woła nas, że jest zagrożenie. Musimy się połączyć. Znajdzie się pała na tego generała
– dodał.
Przecież ja mu nie oddam tego prezentu. Nie zamierzam strzelać
– odniósł się do swoich dawnych gróźb
Jeśli będziecie mnie jeszcze chcieli, to chętnie jeszcze wpadnę i pogadam
– dodał Lech Wałęsa.
Niektórym widocznie pomyliły się manifestacje, bo jedna z przemawiających nawoływała do respektowania praw mniejszości, w tym… seksualnych. Jednak ze sceny padły też groźby!
Jesteśmy tu po to aby wymusić praworządność
– krzyczał lider tzw. Obywateli RP Paweł Kasprzak.
My tę walkę wygramy! Nie ma żadnych szans, aby PiS-owi udało się zrealizować ten potworny scenariusz. Na drodze stoi TSUE, obywatelskie nieposłuszeństwo sędziów, nasze obywatelskie nieposłuszeństwo i honor każdego pojedynczego policjanta! Jeden wystarczy!
– wykrzykiwał dalej.
Ludziom władzy chcę powiedzieć: macie ostatnią szansę, wycofajcie się z tego diabelstwa!
– dodał agresywnie Kasprzak.
Przemawiał także sędzia (sic!) Igor Tuleuya.
To co zrobiła pani prezes Gersdorf, to nie jest nic wyjątkowego. Jestem przekonany, że ona też tak myśli. Tak powinni się zachowywać wszyscy sędziowie. Bronienie niezależności sądów i trójpodziału władzy to nasz podstawowy obowiązek
— przemawiał.
To nie sędziowie są nadzwyczajną kastą, to państwo nią są. Od wielu miesięcy walczycie o praworządność. Pokazujecie rządzącym i całemu światu, że nie można was kupić
— mówił.
Głos zabrał sekretarz generalny Amnesty International:
Chcemy, aby sędziowie zawsze byli niezawiśli. Tylko wtedy będziemy wiedzieli, że nasze prawa będą szanowane. Nie jesteście sami. Stoimy za wami
— powiedział.
Przykre patrzeć, jak protestujący traktują Pomnik Powstania Warszawskiego jako nic nie znaczący obiekt! Przy okazji warto zwrócić uwagę na obecność stałego manifestanta - słynnego „Farmazona”.
Górę biorą ciągoty lewackie! Ze sceny padają naprawdę kuriozalne słowa! Przemawiająca, która przedstawia się jako ateistka, skarży się, że ze względu na ten światopogląd jej dzieci mają być dyskryminowane w szkole. Zarzuca rządzącym finansowanie „Rydzyka” i „sojusz tronu z ołtarzem”! Co antyklerykalizm ma wspólnego z Sądem Najwyższym?!
Kto nas obroni przed chrześcijańskimi wartościami, które są używane jak młot na czarownice?!
— wykrzykuje uczestniczka manifestacji.
Podobne manifestacje odbyły się czy odbywają nadal w innych miastach.
o radosny dzień. Obawialiśmy się, że może stać się coś strasznego z Sądem Najwyższym, że powtórzy los TK. To się nie udało. Wygraliśmy bitwę w tej długiej walce o praworządność. Możemy się tym poczuciem pocieszyć
— mówił na pl. Krasińskich prof. Marcin Matczak.
Dlaczego potrzebujemy tego sądu?
— pytał.
Wierzymy, że tutaj są nasi najmądrzęjsi sędziowie
— dodał, przechodząc do swojej wyjątkowo absurdalnej tezy!
Jeżeli kiedyś zachoruje wasze dziecko i będziecie potrzebowali pieniędzy na lek, a państwo wam tego odmówi, bo będzie ich potrzebowało na drogi program społeczny, to jedyną drogą jest pójście do tego sądu
— ciągnął prawnik. Wezwał też, żeby prezydent „zamroził” proces zmian w Sądzie Najwyższym, by dać czas na rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości UE.
Co za pomieszanie!
Ci, którzy osłabiają naszą rolę w UE, którzy nie chcą praworządności, ciągną nas ku Rosji i to oni są Targowicą, wy jesteście patriotami!
— mówił,a tłum zaczął skandować: „Targowica!”.
Kolejni mówcy próbują prześcigać się w histerycznych wizjach. Dochodzi nawet do próby straszenia polityków obozu rządzącego Trybunałem Stanu. Coraz bardziej z manifestacji zwołanej rzekomo w obronie SN, protest ten przeradza się w pikietę polityczną!
Czy pozwolimy, aby targnęli się i na Rzecznika Praw Obywatelskich?! Nie pozwolimy!
Głos zabrał w końcu rzecznik SN Michał Laskowski, dziękujący protestującym za wsparcie.
Wierzę, że nie przegramy i że te zmiany miną. To co się tutaj dzieje, to będzie podstawa do budowania nowego porządku. To będzie trudny czas, gdy będziemy zadawać sobie pytanie: Jak to się stało? Jak dotrzeć do ludzi, dla których jest to obojętne, którzy popierają te zmiany?
— mówił.
Nie zmieniamy stanowiska. Pani prezes jest w Sądzie i pozostanie
— dodał Laskowski.
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/402549-manifestacja-przed-sn-walesa-100-tys-to-was-tutaj-nie-ma
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.