Mój status wynika z konstytucji, prezydent nie dał mi postanowienia, że nie jestem I prezesem SN, uważam że jestem prezesem do 2020 r. - mówiła we wtorek w Sejmie Małgorzata Gersdorf odpowiadając na pytania posłów w debacie nad sprawozdaniem z działalności SN w 2017 r.
Gersdorf powiedziała, że jej „status wynika z konstytucji, konstytucja jest nadrzędnym prawem i ustawa nie może tego zmieniać”.
Mój status wynika z konstytucji. Konstytucja jest nadrzędnym prawem i ustawa nie może tego zmieniać. Dlatego nie uznawałam za stosowne, ani występowanie do władzy wykonawczej, czyli do pana prezydenta, z całym szacunkiem dla głowy państwa, by umożliwił mi sprawowanie funkcji sędziego, bo to oznacza podległość. Przysięgając na konstytucję i dodając, jako osoba wierząca, „tak mi dopomóż Bóg”, nie mogę się zgodzić, bo muszę wykonać to, do czego się zobowiązałam. Jeśli chodzi o mój status quo, na razie uważam, że do 2020 roku jestem I Prezesem. Pan prezydent nie dał mi postanowienia, w którym deklaracyjnie określiłby, że już nie jestem tym prezesem. Więc myślę, że dalej uznaje mnie za I Prezesa
– powiedziała Gersdorf. Odnosząc się do innych pytań i uwag z debaty, podkreśliła, że „sędziowie nie mają żadnej korporacji”.
Sędziowie są niezawiśli, sąd niezależny i nie ma tu nic do czynienia z korporacyjnością, o której państwo stale i ciągle mówicie
— zwróciła się do posłów.
Zauważyła, że korporacje mają radcy prawni i adwokaci, a przynależność do nich jest obowiązkowa.
Sędziowie nie mają żadnej korporacji. Sędziowie są niezawiśli i nie znam drugiego takiego zawodu, który byłby tak niezależny jak zawód sędziowski, a przeszłam wszystkie zawody prawnicze
— dodała.
Na koniec swojego wystąpienia Gersdorf stwierdziła, że doszło w Polsce do złamania konstytucji.
mly/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/402386-gersdorf-prezydent-dalej-uznaje-mnie-za-i-prezesa