Wyznaczenie sędziego Józefa Iwulskiego na osobę „zastępującą” to podejrzany ruch, z którego może wynikać bardzo wiele, a całość wygląda na organizacyjno - prawną ustawkę. Gersdorf nie pogodziła się więc z porażką, zapowiedziała, że stawi się jutro w Sądzie Najwyższym, a potem uda się na urlop. Według niej nie przestaje pozostawać prezesem Sądu Najwyższego.
CZYTAJ TAKŻE:Celowy wybieg Małgorzaty Gersdorf? Wyznaczyła na swoje zastępstwo sędziego Iwulskiego, którego wskazał prezydent
Ten scenariusz jest bardzo prawdopodobny: Małgorzata Gersdorf stawi się po urlopie (prawdopodobnie potrwa on nawet ponad miesiąc) w „pracy”. Co wtedy zrobi Iwulski? Wiele wskazuje na to,że pokornie zrezygnuje ze swej tymczasowej funkcji, a my wszyscy znajdziemy się w punkcie wyjścia. Rozpocznie się nowa fala protestów, a w międzyczasie, Trybunał Sprawiedliwości UE wyda stosowne orzeczenie w sprawie ustawy o SN, drastycznie przyspieszając tryb procedowania nad wnioskiem.
Gersdorf nie abdykowała. Na podstawie art. 14.2 ustawy o SN wskazała sędziego, który ma ją zastępować podczas ewentualnej nieobecności. Nie zaczęła więc niekonstytucyjnych negocjacji z PAD, tylko przygotowuje się na to, że ktoś uniemożliwi jej pełnienie funkcji.
– napisał na twitterze ulubiony ideolog i ekspert kasty prof. Marcin Matczak.
Co jeszcze oznacza decyzja Małgorzaty Gersdorf, którą zaaprobował (nie bez wątpliwości) prezydent Andrzej Duda? Po pierwsze podjęto ją przed spotkaniem z prezydentem jako samodzielną decyzję prezes Gersdorf. Na jej warunkach i zgodnie z jej własną koncepcją.
** Prezes Gersdorf wydała zarządzenie o wyznaczeniu jako kierującego pracą SN prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Józefa Iwulskiego do zastępowania I prezes SN na czas swojej nieobecności. O treści zarządzenia I prezes SN poinformowała pana prezydenta.
– powiedział rzecznik Sądu Najwyższego, sędzia Michał Laskowski.
Małgorzata Gersdorf nie rezygnuje więc ze swojej funkcji, nie uznaje, iż została pokonana. Traktuje obecną sytuację jako „przejściową” i zamierza ją zmienić. Kiedy? To pytanie otwarte, ale pewnym jest już, że po powrocie z urlopu, stawi się „do pracy”.
Dlaczego więc prezydent Andrzej Duda zgodził się na układ Gersdorf? Tego nie wiadomo. Może zgodził się dla „świętego spokoju” i nie chciał już eskalować konfliktu? Cokolwiek się stało, budzi wątpliwości. Szczególnie, że, jak zapewnił minister Mucha, prezydent zaakceptował decyzję Małgorzaty Gersdorf o „wyznaczeniu” sędziego Iwulskiego na osobę, która ma ją „Zastępować” i ma do niego zaufanie.
Małgorzata Gersdorf i środowiska, które za nią stoją, mają więc plan i narzędzia. Pytanie dotyczy dziś postawy polskiego państwa. Czy da się nabrać na sprytny wybieg byłej prezes Sądu Najwyższego?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/402377-uwaga-ustawka-gersdorf