Nasze zmiany, które mają demokratyczny mandat, mają na celu krok po kroku zmieniać standardy polskiego wymiaru sprawiedliwości. Sędzia powinien być nie tylko profesjonalnym prawnikiem, ale i uczciwym człowiekiem. Musimy stworzyć taki system, który będzie tego wymagał i będzie to gwarantował
— mówi w audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Odniósł się w tych słowach do nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, która wejdzie w życie 3 lipca. Uzasadniając zmiany prawne, polityk cofnął się do przedwyborczych zapowiedzi Zjednoczonej Prawicy.
W trakcie kampanii obiecywaliśmy fundamentalne zmiany w polskim systemie sprawiedliwości, które będziemy chcieli krok po kroku wprowadzać w życie. W ramach tych zapewnień były te związane z istotnym przemodelowaniem funkcjonowania Sądu Najwyższego, również o powołaniu Izby Dyscyplinarnej, która dbałaby o standardy etyczne w polskim sądownictwie. Mówiliśmy oczywiście o zmianach w KRS
— wyjaśniał Ziobro.
Deklarując tego rodzaju zobowiązania, słuchaliśmy tego, co mówią Polacy i wskazują badania opinii publicznej. Wyborcy krytycznie oceniali trzeciej władzy i wytykali liczne słabości tego sytemu. Zdefiniowaliśmy, że jednym z głównych powodów tych wad jest choroba korporacjonizmu
— diagnozował minister sprawiedliwości. Jego zdaniem, wymiar sprawiedliwości nigdy nie został oczyszczony z osób związanych z systemem komunistycznym.
To sądownictwo, które w 1989 roku przemianowało się z sądownictwa w dużej mierze podporządkowanego przewodniej roli PZPR. Nagle ogłosiło się jako niezależne, wolne i samorządne, co oznacza, że ma decydować samo o sobie i poza wszelką kontrolą wszelkich innych władz
— wyjaśniał prokurator generalny. Jak dodał, miało to ogromny wpływ na standardy, którymi do dziś kieruje się część sędziów.
Kierownicze stanowiska w wymiarze sprawiedliwości obejmowali sędziowie z nadania komunistycznej władzy. Nadawali ton i określali standardy. Możemy wyliczać setki przykładów upadku obyczajów polskiego sądownictwa
— podkreślał Ziobro, podając przykłady kryminalnej działalności niektórych prawników.
Półtora miesiąca temu Sąd Najwyższy zadecydował, że sędzia, który ukradł wiertarkę, czyli de facto sędzia - złodziej może nadal orzekać w sprawach karnych. Ja uważam, że nie może. Od sędziego można i trzeba oczekiwać dużo więcej
— zaznaczył polityk.
Nie może być tak, że są równi i równiejsi wobec prawa i jednemu uchodzi płazem to, co maluczkim nie uchodzi. Ktoś, kto nie wykazuje się nieskazitelnością, może mieć problemy z niezawisłością, aby w sposób wolny i niezależny orzekać
— tłumaczył minister. Wyraził też nadzieję, że ustawa wejdzie w życie bez większych problemów.
Jestem przekonany, że polskie państwo nie będzie ulegało szantażowi tych, którzy chcą łamać prawo, ustanawiają się ponad prawem i chcą do tego wykorzystywać zagraniczne instytucje
— mówił polityk.
Nie ma w Polsce sądownictwa równoległego. Jest sądownictwo, które znajduje umocowanie prawne, a nie takie, w którym część prawników narzuca innym swoje rozwiązania. To jest anarchia
— podkreślał Ziobro.
Sądownictwo będzie funkcjonowało zgodnie z wolą ustawodawcy. Chciałbym, żeby to mocno wybrzmiało, w SN są również ludzie, których szanuję, ludzie wartościowi, z którymi czasami się mogę nie zgadzać, ale niewątpliwie są tam również ludzie, którzy uwikłali się w politykę i wyszli z roli sędziów SN. Tym samym szkodzą oni polskiemu sądownictwu. Naszym zadaniem jest zadbać o to, żeby polski wymiar sprawiedliwości i SN działały w sposób właściwy. Tak będzie
— ocenił minister sprawiedliwości.
Pierwsza Prezes SN Małgorzata Gersdorf ma zdaniem Ziobry prawo czuć się prezesem, a także wyrażać swoje subiektywne odczucia odnośnie roli, jaką pełni w określonych gremiach.
To jest jej prawo obywatelskie i nikt jej tego odmawiać nie zamierza. Mamy wolność słowa i wyrażania opinii, które mogą być czasami zupełnie bezpodstawne, a nawet bywa, że absurdalne. W Polsce jest system prawny - ustawy, które mają moc i obowiązują i do nich poszczególne osoby funkcjonujące w określonych instytucjach muszą się stosować. Nie chcę rozstrzygać hipotetycznych scenariuszy. Zaczekajmy ze spokojem na datę wejścia w życie przepisów. Wtedy będziemy reagować adekwatnie do zaistniałej sytuacji. Są przewidziane formy odpowiedzialności dyscyplinarnej i służbowej, które mogą być wzięte pod uwagę. Mam nadzieje, że w tej sprawie wszyscy zachowają się zgodnie z prawem i w sposób odpowiedzialny
— powiedział Ziobro pytany przez prowadzącego audycję o przekonanie prezes Gersdorf odnośnie tego, że jej kadencja na stanowisku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego nie może zostać skrócona w zgodzie z obowiązującą w Polsce konstytucją.
Najważniejsze, zdaniem Ziobry, jest to, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest wprowadzana w życie krok po kroku.
Jestem przekonany, że prawo zawsze będzie górą. Tak było z KRS i jestem przekonany, że tak też będzie z SN
— ocenił minister sprawiedliwości.
W ocenie ministra sprawiedliwości Europejski Trybunał Sprawiedliwości nie jest sądem właściwym do rozpatrywania ewentualnego pozwu Komisji Europejskiej przeciwko Polsce ws. reform polskiego wymiaru sprawiedliwości. Ziobro ocenił, że nie jest to sprawa dotycząca funkcjonowania UE, a kwestia zorganizowania wymiaru sprawiedliwości leży wyłącznie w kompetencjach państwa członkowskiego.
PZ/Radio Maryja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/401954-ziobro-o-nowej-ustawie-o-sn