Należałoby tu oddzielić tryb uchwalenia tej zmiany od jej skutków politycznych. Jeżeli chodzi o tryb, to ja go oceniam krytycznie. To było zgodne z prawem, ale nie było zgodne z obyczajem. Wydaje mi się, że to może być interpretowane jako zły precedens na przyszłość. (…) Choć rozumiem argumenty, które za tym przemawiały, aby minimalizować straty. Druga sprawa to jest merytoryczna zawartość tego co się stało i to oceniam dosyć pozytywnie. To był kompromis. (…) Zobaczmy, że po stronie polskiej mamy do czynienia z pewną falą krytyki, ale z podobną falą krytyki mamy do czynienia po stronie izraelskiej. (…) Widać, że to jest kompromis trudny dla obu stron, ale chyba potrzebny

— powiedział w programie „Salon Dziennikarski” (TVP INFO) Piotr Skwieciński, dziennikarz tygodnika „Sieci”, odnosząc się do korekty ustawy o IPN.

Premier Netanjahu w swoim wystąpieniu postawił na jednej płaszczyźnie antypolonizm z antysemityzmem. Każdy kto wie coś o żydowskiej wrażliwości wie, że to zostało powiedziane bardzo daleko

— zaznaczył Skwieciński.

Gdyby nie było tego sporu przez kilka miesięcy, to byłbym bardzo szczęśliwy, bo rzeczywiście ta wspólna deklaracja premierów Morawieckiego i Netanjahu jest dla nas bardzo korzystna. (…) Mamy świadomość tego, że tryb uchwalania tej nowelizacji ustawy o IPN był podporządkowany ustalonej już konferencji prasowej w Jerozolimie i w Warszawie z udziałem premierów. Rozumiem – pewne gry dyplomatyczne toczą się bez naszego udziału. (…) Mam tylko jedno pytanie co do tego – jaka jest cena, którą my jako Polacy zapłacimy za tak dobrą deklarację. (…) Co sprawiło, że Izrael zgodził się na takie pójście nam na rękę? Niewątpliwie presja USA

— mówił z kolei ks. Henryk Zielinśki.

Według mnie szykuje się niestety w świecie coś niebezpiecznego. Według mnie szykuje się nowa wojna na Bliskim Wschodzie – Iran. I dlatego jest porządkowanie zaplecza, frontów

— dodał.

Samuel Pereira, redaktor naczelny portalu TVP INFO, zaznaczył, że poza konfliktem spowodowanym ustawą o IPN, jednocześnie trwał spór z KE o polską reformę sądownictwa.

Trudno mieć w takiej sytuacji dwa otwarte fronty. Inną kwestią jest presja Stanów Zjednoczonych. To jest według nieoficjalnych informacji kluczowy element tego pogodzenia się Polski i Izraela ws. ustawy o IPN

— powiedział.

Jestem zbudowany tym, że mogę czuć się bezpiecznie, bo widzę, że instytucje państwa działają. (…) Chciałbym, aby nie zapominać, a myślę że zbyt wolno pracujemy nad inną działką, promocji Polski. Nie tylko tymi groźbami prostować i kreować politykę historyczną, ale również żeby być aktywnym i robić to co powinniśmy od lat robić, czyli sprawę filmową. Wydaje mi się, że to jest najskuteczniejsze i najlepsze. Cały świat chce oglądać kino historyczne. My mamy mnóstwo tej amunicji w tematach

— mówił Arkadiusz Gołębiewski, reżyser, twórca festiwalu Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci.

as/TVP INFO