To rzeczywiście pierwsze wysłuchanie, ale jest lepszy grunt, bo gospodarzem nie jest – Bogu dzięki – upolityczniona i zideologizowana Komisja Europejska, ale państwa członkowskie, a wiele z nich to kraje pragmatyczne, którym ze względu na interesy zależy na dobrych relacjach z Polską
— mówił w „Minęła Dwudziesta” (TVP Info) europoseł PiS Ryszard Czarnecki, odnosząc się do sprawy wysłuchania Polski przed Radą Unii Europejskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rozpoczęło się wysłuchanie Polski w Luksemburgu. Będzie trwało nawet do godz. 22 Kilku ministrów już opuściło obrady
W takich rozmowach facet to face z przedstawicielami państw, które mogą głosować, decydować o uruchomieniu art. 7, są bardziej otwarcie na nasze argument
— powiedział Czarnecki.
Na brak legitymacji demokratycznej KE zwrócił uwagę również poseł WiS Adam Andruszkiewicz.
KE jest organem, która może nas uczyć demokracji? Nie zgadzam się z tym. Jest organem niedemokratycznym, to urzędnicy, którzy mianują się, często po znajomości, mamy casus Tuska i Bieńkowskiej
— mówił.
To niepoważne działanie
— dodał.
Politycy komentowali również sprawę możliwego uruchomienia procedury z art. 7 również przeciwko Węgrom.
CZYTAJ TAKŻE: Komisja sprawiedliwości PE za uruchomieniem art. 7 wobec Węgier! Verhofstadt: Demokracja i praworządność są tam zagrożone
Polska i Węgry to pewien wyrzut dla klasy politycznej UE, bo pokazuje, że to, co jest największą bolączką dla establishmentu w tych krajach, czyli kwestia polityki migracyjnej, można było robić jak Polska i Węgry i nie przyjmować muzułmańskich uchodźców
— ocenił Ryszard Czarnecki i jak zaznaczył, obala to dawny argument europejskich krajów o słuszności otwarcia się na migrantów w ramach tzw. multi-kulit.
Próba odstrzelenia Polski i Węgier jest możliwa. Ale nas się straszy od dwóch lat i na razie są to strachy na lachy
— dodał europoseł PiS.
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/401378-czarnecki-mamy-lepszy-grunt-bo-gospodarzem-nie-jest-ke