Jesteśmy żołnierzami, więc zwracamy uwagę na problem, który dotknął nas i naszych kolegów, ale podkreślam – TBI nie dotyczy tylko żołnierzy. Urazy mózgu po raz pierwszy zaobserwowano u sportowców. Występowały głównie u bokserów i osób uprawiających sporty kontaktowe. Ale taki uraz może pojawić się u każdego z nas
— mówi prezes Zarządu Fundacji SPRZYMIERZENI z GROM, były żołnierz, weteran Jednostki Wojskowej GROM Grzegorz Wydrowski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Na zorganizowanym przez Fundację SPRZYMIERZENI z GROM II Międzynarodowym Sympozjum TBI oraz PTSD pod patronatem Ministra Obrony Narodowej oraz Ministrów Zdrowia oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji pojawili się amerykańscy i polscy specjaliści. Frekwencja dopisała, nawiązując do przysłowia można powiedzieć, że sala pękała w szwach. Co było głównym celem sympozjum?
Grzegorz Wydrowski: Ponad cztery lata temu zwróciliśmy uwagę na problem związany z TBI, czyli urazowym uszkodzeniem mózgu. Podczas tegorocznej konferencji wielokrotnie podkreślono, że w Stanach Zjednoczonych i w wielu państwach europejskich choroba jest precyzyjnie określana od kilku lat jako TBI. Urazowe uszkodzenie mózgu nie zostało precyzyjnie określone w naszym systemie prawnym. Według polskiego prawa nie ma takiej choroby. Są zamienne nazwy, które nie wskazują i nie nazywają wprost tego urazu. Specjaliści w Polsce prześcigają się w wymyślaniu innego nazewnictwa dla TBI. Choroba znalazła się już w jednym ze spisów. Zamiast jednak stosować powszechnie tę nazwę, lekarze spierają się czy schorzenie na pewno występuje i kiedy można je zdiagnozować. Zastanawiają się też czy po kilku latach od urazu diagnozować i leczyć ofiarę wypadku. Pacjentom to jednak nie pomaga w rehabilitacji i leczeniu…
Jakie główne wnioski zapadły po konferencji?
Potwierdziliśmy wnioski z I Sympozjum, że polskie przepisy muszą się zmienić. Niezbędne jest stosowanie precyzyjnej nazwy choroby, czyli urazowego uszkodzenia mózgu.
W czym to pomoże chorym?
Odpowiednie i ujednolicone nazewnictwo ułatwi diagnozę, leczenie, rehabilitowanie pacjentów i przywracanie ich do normalnego życia. Nie można przepisywać lekarstw, nie można zalecić odpowiedniej rehabilitacji, jeżeli schorzenia nie ma w spisie chorób.
Urazowe uszkodzenie mózgu nie dotyczy tylko żołnierzy.
Oczywiście, że nie. Jesteśmy żołnierzami, więc zwracamy uwagę na problem, który dotknął nas i naszych kolegów, ale podkreślam – TBI nie dotyczy tylko żołnierzy. Urazy mózgu po raz pierwszy zaobserwowano u sportowców. Występowały głównie u bokserów i osób uprawiających sporty kontaktowe. Ale taki uraz może pojawić się u każdego z nas. Może do niego dojść w wyniku wypadku samochodowego, ponieważ podczas przysłowiowej stłuczki mózg obija się o czaszkę. Podczas uderzenia może dojść do niewielkiego krwawienia czy mikropęknięć. Objawy mogą pojawić się od razu albo dopiero po latach.
Skrót PTSD jest zwykle definiowany jako zespół pourazowego stresu bojowego. Czy nazwa trafnie oddaje znaczenie tej choroby?
Nie, zdecydowanie to bzdurna nazwa. PTSD jest nagłym zdarzeniem psychicznym, które powoduje objawy min. załamania nerwowego. Schorzenie jest błędnie przypisane jedynie żołnierzom. Jest to krzywdzące dla żołnierzy powracających z misji. Gdybyśmy przejrzeli statystyki w Polsce choroba dotyka głównie cywili. PTSD mają kolejarze, strażacy, górnicy, urzędnicy oraz politycy. Chorują również ludzie, którzy zderzają się z rzeczywistością, ze zdarzeniem, którego się nie spodziewali. Nagle tracą pracę, mają trudności ze spłatą kredytu czy problemy rodzinne np. nagła choroba lub śmierć kogoś bliskiego. Pojawia się trauma i konieczne jest leczenie u psychiatry lub psychologa. PTSD może być nie tylko wynikiem pojedynczego zdarzenia. Może być również efektem serii traumatycznych wydarzeń, które odkładają się w psychice człowieka i ujawniają po latach.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/401324-nasz-wywiad-wydrowski-weteran-grom
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.