Beata Morawiec, prezes skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziowskiego „Themis” znów bawi się w polityczną wojenkę. Atakowała już ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, teraz przyszedł czas na prezydenta Andrzeja Dudę. Nie podoba się jej sposób wyboru nowych sędziów Sądu Najwyższego, zaś głowie państwa zarzuca, że ten nie rozumie nie tylko podstawowych zasad funkcjonowania państwa, ale także funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
Szeregowa sędzia z Sądu Okręgowego i jego była prezes ma najwyraźniej polityczne ambicje, które z niezawisłością i apolitycznością sędziowską nie mają nic wspólnego. Stojąca na czele buntu sędziów w Krakowie, Beata Morawiec, atakuje prezydenta Andrzeja Dudę, który nie owijając w bawełnę, ostro ocenił elity sędziowskie zasiadające w Sądzie Najwyższym.
Wypowiedź prezydenta w tym zakresie jest szokująca. Charakter tych spraw, którymi zajmuje się Sąd Najwyższy, wymaga, by na stanowiska sędziów SN byli wybrani najlepsi prawnicy i praktycy. No cóż, przepisy, które obecnie wchodzą w życie, pozwalają na objęcie tych stanowisk przez osoby, które tych atrybutów nie posiadają. Przykro nam prawnikom, że prezydent nie rozumie podstawowych zasad funkcjonowania państwa i funkcjonowania wymiary sprawiedliwości.
– stwierdziła sędzia Beata Morawiec.
To jednak nie koniec. Byłą prezes Sądu Okręgowego w Krakowie nie może się nachwalić obecnemu składowi Sądu Najwyższego z sędzią Małgorzatą Gersdorf na czele. Jednocześnie daje popis pogardy wobec nowych, jeszcze nie wybranych, członków tego gremium. Pani Morawiec już „wie”, że będą to prawnicy niekompetentni.
Sąd Najwyższy jest najwyższym organem sądowniczym w Polsce. W jego skład wchodzą najbardziej inteligentni i doświadczeni, najlepiej wykształceni ludzie, którzy budowali swój autorytet ciężką pracą. Twierdzenie, że nowi sędziowie, powołani w kolejnym rozdaniu, po sprzecznym z konstytucją pozbawieniu sędziów, aktualnie sprawujących te stanowiska, funkcji i obsadzenie tych stanowisk przez sędziów i prokuratorów z 10 - letnim stażem, będzie tworzyć te elity.
– przekonuje pozbawiona funkcji prezesa Beata Morawiec.
O publicznych „występów” pani sędzi z Krakowa wszyscy zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Pan Morawiec nie może pogodzić się z faktem, ze nie piastuje już funkcji prezesa. Dziś szefuje sędziowskim stowarzyszeniem „Themis”. Gdy była jeszcze prezesem sądu, nawoływała sędziów i wydała zgodę na szkolenie tego stowarzyszenia, które kosztowało ponad 140 tys. złotych. Szkolenie odbyło się poza siedzibą sądu, pomimo wytycznym ministerstwa sprawiedliwości w tym względzie.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/401289-kasta-idzie-na-wojne-z-andrzejem-duda