Też nie oczekuję zbyt wiele. Powiedzmy sobie, że sytuacja małych krajów rzadko zależy od interwencji wielkich krajów, poza interwencją militarną
— powiedział prof. Aleksander Smolar, prezes fundacji im. Stefana Batorego w programie „Tomasz Lis.” (Onet/Newsweek), odpowiadając na pytanie, czego oczekuje po jutrzejszym wysłuchaniu Polski przez Radę UE.
CZYTAJ TAKŻE: Znamy zasady wysłuchania Polski ws. praworządności. W posiedzeniu weźmie udział Frans Timmermans
Smolar stwierdził, że wszelkie donosy opozycji i różnych organizacji na Polskę do instytucji unijnych były czymś bardzo dobrym.
Bardzo dobre były te wszystkie protesty, te wszystkie listy. (…) Uważam, że to fakty bardzo pozytywne, bo pokazują, że nie jest prawdą, iż Polacy się pogodzili
— mówił.
Aleksander Smolar wyraził nadzieję, że opozycja będzie w stanie wygrać z PiS.
Uważam, że pesymizm i pewna apatia, którą obserwuję w kręgach opiniotwórczych jest szalenie niebezpieczna, bo to uruchamia też błędne koła. (…) Ta władza to są, jak mówił to kiedyś Lech Wałęsa „popaprańce”. Oni popełniają tyle błędów, że to się będzie kumulowało
— zaznaczył.
Według Smolara nadzieje na zwycięstwo opozycji należy pokładać w Donaldzie Tusku.
Opozycja musi dać nadzieję społeczeństwu. (…) Można odnieść wrażenie, że jedynym człowiekiem ze strony opozycji, który może potencjalnie dać nadzieję, jest Donald Tusk
— stwierdził.
Zdaniem Smolara totalna opozycja powinna być jeszcze bardziej radykalna.
Okazuje tchórzostwo, bojąc się, że będzie oskarżana albo o zdradę, albo o jakiś nadmierny liberalizm
— mówił.
Słuchając prof. Smolara można doskonale zobaczyć, jak niektórzy przedstawiciele samozwańczych elit traktują Polskę. Dla nich nie ma nic złego w tym, aby ościenne kraje mieszały się w nasze wewnętrzne sprawy.
as/Onet/Newsweek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/401150-smolar-oczekuje-twardej-interwencji-ue-ws-polski