Na szczycie UE pod koniec czerwca niestety nie uda się wypracować całościowych rozwiązań ws. polityki migracyjnej
— oświadczyła Angela Merkel w Brukseli.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
NASZ WYWIAD. Długi o nieformalnym szczycie UE: „Macron będzie autorem rozbicia Unii Europejskiej”
Dlatego ważne jest zawarcie dwu- i trójstronnych porozumień między krajami UE w tej sprawie
— dodała.
Wiemy, że na Radzie Europejskiej niestety nie osiągniemy jeszcze wszechstronnych rozwiązań
— powiedziała kanclerz Niemiec, która w niedzielę przybyła do Brukseli na poświęcone polityce migracyjnej nieformalne spotkanie przedstawicieli władz 16 krajów UE.
Wskazała, że niedzielny „miniszczyt” ma stanowić tylko pierwszy etap konsultacji, „posiedzenie robocze” i „pierwszą wymianę”, ale ma znaczenie ze względu na późniejsze porozumienia dwu- i trzystronne w najbliższych dniach.
Według Merkel podczas tego spotkania chodzi nie tylko o migrację ku zewnętrznym granicom Europy, ale też migrację wewnątrz Unii Europejskiej.
Frontex (Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej) odegra w tych konsultacjach ważną rolę
— zaznaczyła.
W ocenie szefowej niemieckiego rządu dwu- i trójstronne porozumienia w sprawie migracji między krajami unijnymi są konieczne, bo „nie zawsze można czekać na wszystkie 28 krajów UE”. Jak podkreśliła, najważniejsze jest wypracowanie modus vivendi.
Merkel jest pod dużą presją w swoim kraju, gdzie jedna z partii koalicyjnych, CSU, która kontroluje ministerstwo spraw wewnętrznych, zagroziła, że będzie odsyłać na granicach niemieckich imigrantów, którzy zarejestrowali się już w innym kraju UE. Kanclerz wyklucza takie rozwiązanie bez porozumienia z innymi państwami Wspólnoty. Kierownictwo CSU dało jej czas do końca czerwca na wypracowanie europejskiego porozumienia.
W dniach 28-29 czerwca w Brukseli odbędzie się regularny szczyt przywódców „28”, na którym jednym z głównym tematów ma być właśnie migracja.
PZ/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/401010-merkel-pod-presja-ale-studzi-emocje