Podczas spotkania z mieszkańcami Opola w ramach programu # PolskaJestJedna premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że „wejście do Unii Europejskiej i środki unijne, to nie była żadna łaska, która ma skapnąć z pańskiego, to była pewna transakcja”.
I dodał, na czym ta transakcja polegała „my otwieramy nasz rynek na ich dobra i usługi, a kraje Europy Zachodniej nam ten dostęp do rynku z licznymi konsumentami płacą, wpłatami między innymi na fundusz spójności, z którego finansowane są przedsięwzięcia wyrównujące poziom rozwoju”.
W wyniku tej transakcji „nasze rynki zostały opanowane przez zagraniczne korporacje, a teraz słyszymy, że od Komisji Europejskiej, że będzie ona ograniczać wydatki na rzecz krajów Europy Środkowo-Wschodniej, choć różnice rozwojowe pomiędzy Zachodem i Wschodem Europy są jeszcze ogromne”.
Premier Morawiecki dodał także „KE wymyśliła sobie, że zestawi w pewnego rodzaju sprzeczności interesy Europy Środkowo-Wschodniej, czyli Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Słowacji, Rumunii, Bułgarii, Węgier i Polski z interesami krajów z Europy Południowej- tego wcześniej nie było”.
Przypomnijmy, że według wstępnych propozycji Komisji Europejskiej aż 14 krajom ogranicza się środki z funduszu spójności, w tym 8 krajom powyżej 20% (w tej grupie znalazły się Polska, Węgry, Czechy, Niemcy, Słowacja, Litwa, Estonia i Malta).
Podobnie mają nastąpić cięcia w środkach na Wspólną Politykę Rolną w większości krajów członkowskich, w tym we wszystkich powyżej 20% w odniesieniu do środków z II filara WPR przeznaczanego na modernizację terenów wiejskich.
Propozycje cięć wydatków przedstawione przez Komisję, dotyczące aż 14 krajów w tym Niemiec, dobitnie świadczą o tym, że zmieniono w sposób zasadniczy kryteria podziału środków pomiędzy poszczególne kraje członkowskie.
Przypomnijmy także, że w pracach nad budżetem UE w tym w szczególności nad rozdziałem funduszu spójności pomiędzy nowe kraje członkowskie, KE przyjęła arbitralnie cały szereg nowych kryteriów i wprowadziła ograniczenia cięć i przyrostu środków odpowiednio do -24% i +8%.
Dotychczasowym kryterium rozdziału było PNB na głowę mieszkańca z uwzględnieniem siły nabywczej waluty danego kraju, teraz według oświadczenia Komisji brano pod uwagę jeszcze takie kryteria jak: migracja (jak się wydaje bez liczenia tej ze Wschodu), emisja CO2, bezrobocie (w tym bezrobocie wśród młodych) i edukację.
Co więcej gdyby nie wprowadzono ograniczenia cięć w funduszu spójności do 24% to cięcia dla Niemiec, Czech, Estonii i Litwy sięgnęłyby aż 45%; dla Cypru, Malty, Szwecji, Irlandii i Austrii przekroczyłyby 30%; dla Portugalii, Słowacji, Słowenii, Chorwacji, Francji, Finlandii i Holandii przekroczyłyby 20%.
W tej sytuacji cięcia środków dla pozostałych krajów byłyby znacznie niższe (dla Polski wyniosłoby ono tylko 11%), a wzrosty środków dla trzech krajów Południa Europy: Grecji, Włoch i Hiszpanii przekroczyłyby 20%.
Widać z tego, że KE musiała się sporo „nakombinować”, aby przedstawić propozycje, które jej zdaniem będą „strawne” dla poszczególnych krajów członkowskich, ale okazało się, że srodze się zawiodła.
Propozycje rozdziału środków zostały skrytykowane przez większość krajów członkowskich (tylko te, które zyskały wstrzymały się od komentarzy), co więcej bardzo ostro skrytykowało budżet większość płatników netto.
Przy tak poważnych zastrzeżeniach do kształtu budżetu przedstawionego przez KE zgłaszanych przez rządy państw członkowskich, ale i Parlament Europejski, trudno będzie o kompromis, którego oczekuje Komisja, a przecież budżet wieloletni Rada Europejska przyjmuje jednogłośnie.
Ba ambicją Jean Claude Junckera jest, aby główne negocjacje budżetowe, zakończyły się jeszcze w tym roku, a jego ostateczne przyjęcie nastąpiło przed majowymi wyborami do PE, czyli najpóźniej do połowy kwietnia 2019 roku.
Po prezentacjach tzw. kopert narodowych w zakresie funduszu spójności i WPR przez dwójkę komisarzy Cretu i Hogana widać, że mimo optymizmu Komisji, raczej się to nie uda, a ostateczny kształt budżetu na lata 2021-2027, zostanie najprawdopodobniej ustalony już przez następny parlament i Komisje Europejską w nowym składzie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/400955-wejscie-do-unii-i-srodki-unijne-to-nie-byla-zadna-laska