Minister Zalewska o ulotkach z premierem: To program rządowy, jego pomysł. Zachowanie opozycji jest żenujące

To jest happening, event ZNP, trochę dłuższy niż moja kadencja zwyczaj wystawiania takich laurek. Powiedziałabym, że za nami dobry rok, wszystkie zapowiedzi m.in. związku okazały się być nieprawdziwe: od zwolnień 100 tys. nauczycieli, przez brak pieniędzy

— podkreśliła minister edukacji Anna Zalewska, odnosząc się w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem na antenie radia RMF FM do sprawy ocen, jakie resortowi i jej samej wystawił Związek Nauczycielstwa Polskiego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Podsumowanie pierwszego roku reformy edukacji. Minister Zalewska: Rozpoczęliśmy go spokojnie, bo rzeczywiście byliśmy gotowi

Minister Zalewska apeluje do uczniów o bezpieczny odpoczynek: „Życzę, aby każdy dzień wakacji był radosny i pozwolił na zebranie sił do dalszej nauki”

ZNP ocenił działania minister edukacji na 9 jedynek. Wystawił również naganne zachowanie. Minister pytana o własną ocenę, powiedziała, że sama oceniłaby siebie za pierwszy rok reformy edukacji na ocenę dobrą, a samorządowców na bardzo dobrą.

Przypomniała, że gdziekolwiek pojawiały się wątpliwości ws. reformy, MEN zawsze było na miejscu i wszystko wyjaśniało. Dodała, że z reguły było to zaniepokojenie, a nie stan faktyczny.

Po raz pierwszy pojawiły się oceny obowiązkowe dla nauczycieli - dlatego, że tak naprawdę każdy pracownik jest oceniany, a w dodatku nauczyciele oceniają dziecko od rana do wieczora. Oni także będą oceniani co 3 lata obowiązkowo

— przypomniała.

Pytana o kwestię dwuzmianowości w nowym roku szkolnym, minister edukacji podkreśliła, że to zarzut Związku, który bierze się z nieodpowiedzialności samorządów.

Tak, rodzice mogą spać spokojnie. Rekrutacja się nie zmieniła. Egzamin dla ósmej klasy i dla absolwentów trzyletniego gimnazjum to są odrębne egzaminy. Oni nie będą między sobą rywalizować

— dodała szefowa MEN.

Minister odniosła się również do sprawy ulotek z wizerunkiem premiera Morawieckiego ws. programu Dobry Start i krytyki opozycji.

W każdym miejscu o tym przypominam, bo opozycja powtarza nieprawdziwą informację, że wyprawka jest zamiast darmowych podręczników. Proszę państwa, darmowe podręczniki jak były, tak są, a wyprawka jest dodatkowym elementem. Odpowiedź na pana pytanie, dlaczego jest na ulotkach pan premier jest prosta. To jest program rządowy. Pan premier jest szefem rządu. To jego pomysł, w związku z tym nie widzę w tym nic zdrożnego i odpowiadam pilnując prawa oświatowego, że nie jest to kampania polityczna. Przypominam, że mówimy o rządzie Rzeczypospolitej, mówimy o premierze rządu Rzeczypospolitej, a jak pewnie razem wiemy panie redaktorze, nikt nie ogłosił żadnej kampanii wyborczej

— podkreśliła minister edukacji.

Dodała, że porównywanie premiera Morawieckiego do Lenina to żenada.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Oburzające! Grupińska i Grabiec zestawiają premiera ze zbrodniarzami: PiS nie cofnie się przed niczym. Internauci: Czas na pozew

Olejnik w oparach absurdu: Morawiecki niczym Lenin. Dokłada 300 zł, żeby się utrwalić w pamięci rodziców i ich pociech

wkt/radio zet