Szefowie parlamentów państw Grupy Wyszehradzkiej rozmawiali w piątek podczas nieformalnego spotkania w Balatonfuered nad Balatonem m.in. o problemie migracji i następnej perspektywie finansowej UE

— powiedział PAP marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Rozmawialiśmy o dwóch sprawach - migracji i przyszłej perspektywie finansowej Unii Europejskiej

— powiedział marszałek.

Jak podkreślił, stanowisko krajów V4 dotyczące migracji jest jednolite - należy wzmocnić granice i pomagać na miejscu tym, którzy pomocy potrzebują.

Centrum Informacyjne Sejmu podało w komunikacie, że w panelu poświęconym kwestiom imigracji wskazano, iż najważniejsze jest zatrzymanie imigracji, a dopiero potem kształtowanie polityki migracyjnej.

Podkreślono znaczenie wspólnego stanowiska Grupy Wyszehradzkiej w tym zakresie, a także fakt, że Unia Europejska zmienia swoją politykę, coraz bardziej podzielając stanowisko prezentowane przez czwórkę wyszehradzką. Sprzeciwiono się polityce mechanizmu automatycznej alokacji uchodźców. Uczestnicy spotkania podkreślili także, iż należy wspierać ochronę granic zewnętrznych Unii, a także wdrażać w krajach, z których napływa do Europy najwięcej uchodźców, programy pomocowe i społeczne

— głosi komunikat.

Krytykując propozycję budżetu przygotowaną przez Komisję Europejską, rozmówcy podkreślali, że budżet „nie może być narzędziem politycznym, musi być przejrzysty i tak skonstruowany, aby wspierał innowacyjność. Zgodzono się również z opinią, że działania polegające na tworzeniu odrębnego budżetu dla państw ze strefy euro budzą niepokój, gdyż to może przyczynić się do kryzysu UE” - poinformowało Centrum Informacyjne Sejmu.

Zgodnie stwierdziliśmy, że przedstawiona propozycja wymaga dalszych negocjacji i jest dla naszej grupy, Grupy Wyszehradzkiej, absolutnie nie do przyjęcia, ale wiemy, że również inne państwa-członkowie UE są niezadowolone z propozycji, która została przedstawiona. Wspólnie również podkreśliliśmy, że jesteśmy przeciwni Unii dwóch prędkości

— powiedział marszałek.

W związku z formalnym objęciem od 1 lipca przez Słowację przewodnictwa w Grupie Wyszehradzkiej przewodniczący Rady Narodowej Republiki Słowackiej Andrej Danko przedstawił założenia słowackiej prezydencji w formacie parlamentarnym, która ma być kontynuacją polityki poprzedników. Zadeklarował, że Bratysława jest otwarta na nowe pomysły, a także inne państwa, które będą chciały realizować spotkania w formule V4 plus.

W spotkaniu przewodniczących parlamentów V4 uczestniczył przewodniczący Rady Narodowej Republiki Austrii Wolfgang Sobotka, który odbył bilateralne spotkanie z wicemarszałek polskiego Sejmu Beatą Mazurek.

Przewodniczący Sobotka był gościem naszego wyszehradzkiego spotkania. Omówił założenia austriackiego przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej, które Wiedeń przejmuje z początkiem lipca

— wyjaśniła Mazurek, którą zacytowano w komunikacie.

Jak powiedział Karczewski, „Austria też nie jest zwolennikiem dwóch prędkości, jest za dalszymi rozmowami dotyczącymi budżetowania następnej perspektywy finansowej, a jeśli chodzi o emigrantów i migracje, to nasze poglądy są bardzo zbieżne”.

Uczestnicy spotkania, którego gospodarzem był szef parlamentu Węgier Laszlo Koever, z uznaniem wypowiedzieli się o dobiegającej końca prezydencji Węgier. Zwrócili uwagę na dużą intensywność spotkań i podejmowane tematy rozmów. Zaznaczono również, że udało się wypracować wspólne stanowisko Grupy w wielu kluczowych kwestiach.

Po rozmowach odbył się turniej piłkarskich zespołów parlamentarnych V4.

Niestety przegraliśmy ze Słowacją i nasi parlamentarzyści będą jutro grać o trzecie miejsce

— powiedział marszałek.

Przewodniczący Rady Unii Europejskiej Donald Tusk i premier Węgier Viktor Orban omówili w piątek w Budapeszcie tematy, które mają być poruszane na szczycie UE w przyszłym tygodniu, a przede wszystkim kwestię migracji

— poinformował rzecznik Orbana, Bertalan Havasi.

Tusk „odwiedził premiera Viktora Orbana w ramach przygotowań do przyszłotygodniowego szczytu” - oświadczył Havasi, nie rozwijając tematu. Spotkanie odbyło się w gmachu parlamentu.

Nawiązując w piątek rano do wizyty Tuska węgierski premier zaznaczył, że zwoływanie szczytów UE leży w wyłącznej kompetencji szefa Rady UE, a tymczasem Komisja Europejska zwołała miniszczyt na niedzielę. Według Orbana świadczy to o zamieszaniu w instytucjach UE. Premier zapowiedział, że chciałby z Tuskiem porozmawiać między innymi na ten temat. Orban powtórzył też, że kraje Grupy Wyszehradzkiej nie wezmą udziału w niedzielnym miniszczycie, gdyż nie chcą uczestniczyć „w takim naruszeniu prawa”.

as/Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)