Bawi mnie odgrzewanie sprawy poprawnie rozliczonego ryczałtu na paliwo. Szukajcie innych haków – napisał na Twitterze Adam Andruszkiewicz.
Jak donosi „Super Express”, poseł koła Wolni i Solidarni Adam Andruszkiewicz pobrał w tym roku z publicznych pieniędzy prawie 30 tys. złotych na paliwo. To jednak nieco mniej niż przed rokiem, gdy na jego konto wpłynęło aż 40 tysięcy złotych. Gazeta robi wyrzut z tego, że parlamentarzysta „nie ma auta, ani najpewniej prawa jazdy”.
Do tego Andruszkiewicza skrytykował w ostrych słowach jego były lider – Paweł Kukiz. Jego zdaniem tą sprawą powinna zająć się prokuratura. Lider Kukiz’15 dodał, że to właśnie sprawa kilometrówek była jednym z powodów odejścia Andruszkiewicza z jego klubu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Paweł Kukiz odcina się od Adama Andruszkiewicza: Jego kilometrówkami powinna zająć się prokuratura!
Zresztą to nie pierwszy raz, gdy Paweł Kukiz tak ostro odcina się od Adama Andruszkiewicza.
Na publikację „Super Expressu” poseł WiS odpowiedział na Twitterze.
Bawi mnie odgrzewanie sprawy poprawnie rozliczonego ryczałtu na paliwo, który pobieram (jak każdy poseł) w ramach budżetu mojego biura (nie żadne dodatkowe środki) jeżdżąc samochodem, na który posiadam umowę użyczenia (pozytywne wyniki kontroli)
— napisał Adam Andruszkiewicz.
Szukajcie innych haków
— dodał.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/400656-andruszkiewicz-ws-kilometrowek-szukajcie-innych-hakow